Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    3 316
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. Cieszę się, że ktoś bardziej doświadczony ode mnie to napisał. Zawsze dziwiłem się czytając opinię niektórych, że mniejsze monitory to tylko mniej basu, mniejsze zejście i wystarczy sub, żeby zagrało. Mniejsza kolumna i mniejszy midwoofer to też zwykle węższa scena i mniejsze źródła pozorne. Oczywiście, zdarzają się małe monitorki grające, jak większe, ale z moich doświadczeń - przy podobnej konstrukcji i technologii, większe paczki zagrają większym dźwiękiem nie tylko na basie, ale również na średnicy.
  2. Nie wiem, jak inne daki (nie sprawdzałem), ale akurat mój Gustard jest wyjątkowo wrażliwy na kwestie kabli zasilających (znacznie bardziej niż mój wzmacniacz).
  3. Oprócz Rita: Larry Carlton, Robben Ford, Michael Landau i Steve Lukather. Oczywiście tego typu gitarzystów jest więcej, niestety niektórzy nie nagrywają, albo prawie nie nagrywają własnych płyt (np. Dean Parks).
  4. Mam, kiedyś dużo słuchałem zarówno jego, jak i Larry Carltona. Ta płyta wyżej wyjątkowo dobra, bo Lee miał już taką pozycję i był na takim etapie życia, że zaczął grać bardziej dla siebie, bez wciskania się na siłę w smooth jazzową formułę (jak to czasem bywało wcześniej). No i ile tu nazwisk! Ale w zasadzie wszystkie płyty solowe wielkiej piątki gitarzystów sesyjnych z L.A. są co najmniej przyzwoite.
  5. Adam, 5dB to diabelnie dużo. Moje Opery mają z tyłu przełącznik: +/- 2dB dla zakresu 300-3000Hz (wysuwanie i chowanie wokali). I to jest naprawdę znaczna zmiana, wolałbym, żeby była subtelniejsza (1dB?). Wyobrażam sobie, że podbicie o 5dB dla istotnego fragmentu pasma to już rewolucja.
  6. Obawiam się, że nie można tu uogólniać. Małe monitory bywają bardzo różne. Można np. trafić malucha, który napina się, żeby zagrać większym basem niż go na to stać i cierpi na tym średnica. Z drugiej strony, są też takie, które koncentrują się na sopranach i średnicy, traktując bas tylko jako uzupełnienie. Wtedy pomysł z subem powinien się dobrze sprawdzić.
  7. Też bardzo lubię Stacey Kent. Mały głos, ale dużo wdzięku. No i zwykle ma świetny zespół. Że nie wspomnę o tekstach pióra noblisty (z Ishiguro to w ogóle sympatyczna historia). Natomiast, ta "francuska" płyta mniej mi się podoba - Stacey przyzwyczaiła mnie do ciekawszego grania i aranżacji.
  8. A mnie się podoba ten surowy, oldschoolowy design. Poza tym, taka ascetyczność ma swoje plusy. Nie przypomina człowiekowi, ile zapłacił i nie budzi wyrzutów sumienia.
  9. Skoro już go masz, to odradzam pochopne pozbywanie się go. Pamiętam - pisałeś, że w obecnym torze nie przebił znacząco swojego odpowiednika Gato w klasie D (DIA250s?). Ale jeśli planujesz wymienić kolumny, czy daka, to aż się prosi, żeby trochę potrzymać drugi piec i mieć większe zaplecze do testowania nowości. Może z innymi kolumnami czy przetwornikiem różnica na korzyść systemu z AMP 150 stanie się znacząca i AMP jednak wyprze DIA. Pamiętam, że on miał fajną barwę. Tylko brakowało mit trochę otwarcia w górze pasma - nie zgrał się z moimi ówczesnymi kolumnami. Niemniej - świetny wzmacniacz.
  10. Kilka osób z forum ( @Arko55, @lpomis i ja) słuchało u siebie Aresa II i nikt się nie zachwycił. Każdy wybrał dla siebie coś innego. Moim zdaniem - jeśli Denafrips, to dopiero Pontus. Ale może w tym nowym Aresie coś znacząco poprawili.
  11. Adam, przecież żartuję.
  12. Tak, czy owak, kolejne ograniczenie konstrukcyjne i to bardzo specyficzne. Dla mnie to nie brzmi obiecująco, ale sprawdź. Może Cię uwiedzie już samym wyglądem i brakiem pilota. Będziesz go czule głaskał i pal licho dźwięk - w końcu one wszystkie i tak brzmią tak samo.
  13. Adam, uważam, że to bardziej złożone. Tworząc normalne seryjne modele (np. znanego Ci XS3 czy SN3) projektanci starali się zbudować jak najlepszą "naimową" integrę w zadanym im przez księgowych budżecie. Przy konstrukcji Naita 50 projektanci mieli oprócz tego dodatkowe ograniczenia związane z jego wymiarami (nawiązującymi do oryginalnego Naita 1). Te dodatkowe ograniczenia mogły w praktyce wymusić pewne rozwiązania konstrukcyjne (również te związane z zasilaniem czy mocą wyjściową), które pośrednio przełożyły się na gorszą jakość dźwięku w porównaniu z normalnymi modelami w podobnej cenie. Niestety tak to jest z optymalizacją, że im bardziej "niewygodne" ograniczenia nałożymy, tym "gorsze" jest nasze rozwiązanie problemu (bo sam problem jest trudniejszy).
  14. Ja wziąłem ostatecznie absorbery i pułapki basowe z firmy Akustonic. Sensowne ceny i ładne wykonanie. Spory wybór kolorów. https://akustonic.com/sklep/panel-akustyczny/ https://akustonic.com/sklep/pulapka-basowa-premium-pt80/ Miły kontakt i bezproblemowy zwrot, jeśli coś się "nie przyjmie" w naszych warunkach. Wcześniej rozmawiałem z Bartkiem Chojnackim z Mega Acoustic - też bardzo pozytywnie, ale niestety nie mieli pewnych rzeczy w wymiarach lub kolorach, na których mi zależało.
  15. @kaczadupa Ada, też lubię Aynsleya Listera, mam dwie jego wcześniejsze płyty i jedną zbiorową. Uniwersalny gitarzysta, niezły również w wydaniu akustycznym.
  16. Adam, taki weteran audio, jak Ty, chyba nie da się złapać na "szynkę babuni" obwiązaną papierowym sznureczkiem?
  17. Adam, trzy dni temu wyczerpały mi się baterie w pilocie, a w sklepie pod domem akurat takich nie mieli. Postanowiłem z ciekawości sprawdzić, ile wytrzymam bez pilota i jak to będzie. Koszmar. Jem sobie śniadanie czy kolację, a tu jeden utwór głośniejszy od drugiego. Tu mocniejszy kawałek, tu balladka. Normalnie bez przerwy operowałbym pilotem. Odcięty od tej możliwości cierpiałem. Co chwila wstawałem, żeby kręcić. A jak człowiek chce się zdrzemnąć i włączyć coś, żeby cichutko plumkało w tle? Włączam, kładę się - za głośno. Wstaję i przyciszam. Kładę się ponownie. Za cicho. Wreszcie zrezygnowany godzę się z tym, że jest, jak jest. Może ktoś, kto słucha z doskoku, dałby radę. Ale jeśli muzyka towarzyszy Wam w domu przez większą część czasu, to bez pilota komfort życia spada.
  18. Racja - można różnie pozycjonować, o czym świadczą najlepiej okazjonalne gwałtowne zmiany cen niektórych produktów. Ale nawet te zmiany mają swoje granice. Podobnie swoją dolną granicę cen mają urządzenia zrobione w określony sposób. Przykład - jakiś czas temu zachciało mi się określonego typu wzmacniacza: mocnego dual mono w klasie AB (minimum 100 watów dla 8 omów), podwajającego moc dla 4 omów, ładnego w środku i na dobrych częściach. Jak sam mówisz - przecież te części to nie są kosmiczne technologie, projekt też nie powinien kosztować fortuny. A jednak, okazało się, że wśród nówek do 15k nie było prawie niczego spełniającego moje warunki (poza kilkoma "chińczykami"), a naprawdę szeroka oferta zaczynała się od 20k. Więc w praktyce różne firmy jednak pozycjonują w podobny sposób i nie wystawią pewnego rodzaju towaru naprawdę tanio. Zaznaczam, że celowo abstrahuję tutaj od samego dźwięku (na ten temat zawsze można dyskutować) i podaję tylko wstępne warunki, które są względnie łatwo weryfikowalne.
  19. I znów to samo. Mało kto z nas - słyszących - tak twierdzi. Nie wiem, czy ktokolwiek. Manipulujesz wypowiedziami strony przeciwnej i wypaczasz je. Prawda jest jak zwykle nieważna. Byle tylko zdobyć punkt w grze! Brawo!
  20. Wypadałoby wiedzieć, że zarówno elektronika, jak i elektrotechnika są naukami technicznymi, a nie przyrodniczymi. Poza tym, mamy prawa fizyki, a nie prawidła. Do szkoły! Masz problem ze zrozumieniem słowa "mierzalny" i konsekwentnie używasz go niezgodnie z jego znaczeniem. Mierzalne jest to, czemu można przypisać jakąś wartość liczbową. (Przypomnę, że 0 to też liczba.).
  21. Też tak uważam. Wielcy reżyserzy kręcą filmy, które wyłamują się z konwencji. Tutaj - mam wrażenie, ze twórcy w ogóle konwencji nie opanowali. Jest duża różnica pomiędzy obrazem łączącym gatunki i takim, który nie wie, czym chce być. BR 2049 jest, moim zdaniem, słaby zarówno jako dramat, jak i jako film akcji. Do tego te dwie formuły są w nim nieumiejętnie połączone i w rezultacie całość to mniej niż suma części. No i - jak już zauważyli inni - nieciekawy główny bohater, który nie jest w stanie ponieść filmu.
  22. Niestety nie znam Rubiconów. Ale widzę, że to pytanie o wzmacniacz było ze stycznia, więc pewnie już nieaktualne.
  23. Ale jeśli chodzi o prowadzenie basu, to, moim zdaniem, CXA 81 jest taki sobie. W podanym budżecie znajdzie się pewnie coś lepszego.
×
×
  • Utwórz nowe...