Skocz do zawartości

Czego słuchasz??


karp

Recommended Posts

Dziś w przerwie Chopina i Bacha rzecz już też klasyczna. Mike Oldfield w odsłonie z 1974 - niemiecki dodruk pierwszej niemieckiej edycji. Nawet na okładce jest naklejka spod maszyny do pisania z właściwym numerem katalogowym 87 541 XOT (pierwotna, zaklejona to pierwsze niemieckie wydanie katalogowane jako 87 541 IT; czyli okładkę mam z pierwszego wydania, a płytę z reprintu). Tabular Bells.

obraz.png.1f487b583aac49bfe48182cdabbdc6bf.png

w 1973 roku było to wydarzenie, jedno z kilku, bo przypomnę choćby The Dark Side of the Moon również z tegoż samego roku. Jeżeli wymienić wydanie podobnej skali dla historii muzyki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chris Potter - Follow the Red Line (Live At The Village Vanguard), 2007 r.

  • Chris Potter – saks. tenorowy
  • Adam Rogers − gitara
  • Craig Taborn – Fender Rhodes
  • Nate Smith – bebny

Potter, jak to Potter - momentami daleko odjeżdża w improwizacjach, a jednocześnie muzyka jest dość przystępna, bo strona rytmiczna wyraźnie prostsza od harmonicznej, wszystko mocno siedzi w funkowych, jazzrockowych i pokrewnych groove'ach. Bębny zdecydowanie trzymają całość, wspierane przez gitarę i elektryczne pianino. Mimo braku elektrycznej basówki zespół sunie naprzód niczym walec i niechętnie się zatrzymuje (większość numerów trwa po 12-15 minut). :)

@sonique, @Grzesiek202, @maxredaktor - znacie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Rafał S napisał:

Chris Potter - Follow the Red Line (Live At The Village Vanguard), 2007r.

Płyty nie znalem, dziękuję, jest ciekawa. Chrisa znam chociażby z Dave Holland Quintet ale też z jego licznych kolaboracji. Pamiętam, że swego czasu podobała mi się poniższa płyta. Tak sobie teraz skaczę po kawałkach dla przypomnienia i wciąż mnie wciąga.

IMG_1989.jpeg.b817ff5771a90ce6b60e2f32fee63811.jpeg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, sonique napisał:

Chrisa znam chociażby z Dave Holland Quintet ale też z jego licznych kolaboracji.

Tak, sprawdziłem, że zagrał w sumie na 10 płytach Hollanda i 9 Paula Motiana. Własnych albumów ma w dorobku 24 (w tym parę dla ECM ;) ). Do tego skład Unity Band Pata Metheny, 3 płyty Steely Dan i masę innych, w sumie ponad 200 sesji nagraniowych. Bardzo aktywny człowiek i zdaniem niektórych wręcz najważniejszy żyjący tenorzysta. Jak około 2000 r. temu czytałem recenzje na jazzowym portalu 52nd Street Reviews (ktoś go pamięta?), to nowojorscy krytycy się nim zachwycali i to właśnie w nim widzieli przyszłość jazzu. Zresztą, nie tylko nowojorscy, bo Scott Yanow też go od zawsze bardzo cenił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Rafał S napisał:

Tej płyty akurat nie znam, ale obydwu panów lubię bardzo. Duke'a kiedyś sporo słuchałem i dokupiłbym coś jeszcze, gdym trafił w dobrej cenie. :)

Stanley'a najbardziej lubię chyba najpopularniejszy album East River Drive, ale ma sporo fajnych utworów, nic prowadzącego do ekstazy, ale miło się słucha ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...