Skocz do zawartości

Od hi-fi do high-end


StaryWilk

Recommended Posts

Filmik z pioneerem wrzuciłem bo sobie przeglądałem wysoko wydajne kolumny , jest tego sporo : pionner, sansui , kenwood , jbl , klipsch , coral , niektóre dosyć fajnie odnowione , a i parametrycznie mogą grać nie gorzej niż ówczesne w cenach x5/x10 , tak więc poniekąd taki vintage też może być nadal hi-endem.

Zastanawia mnie jednak ,czy zmiana wymiarów kolumn została wymuszona łatwiejszym ich ustawieniem w domach czy co ? Na szerokość te vintag-e są ~2x większe , wiadomo 1 duży niskotonowy przetwornik to wymusza

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kubakk napisał:

a i parametrycznie mogą grać nie gorzej niż ówczesne w cenach x5/x10 , tak więc poniekąd taki vintage też może być nadal hi-endem.

Dzisiaj słuchałem zestawienia Musical Fidelity M5si z JBL L100 oraz JVC SX-5 , nie chcę używać górnolotnych określeń, ale ten dźwięk po prostu zachwyca naturalnością.

A teraz tak jak obiecałem , od 4 godzin testuje Kenwooda GE -1100 , i .....zostaje u mnie. Nie wiem co mam pisać , szczerze mówiąc bo każde moje słowo może zostać zanegowane , ale naprawdę to co można zrobić z dźwiękiem tym urządzeniem to takiego efektu nie dały mi kable , ustroje akustyczne, podkładki itd. Można po prostu wszystko. Zabawa jest przednia , można  / wiem , że są bardziej dokładne cyfrowe korektory/ ustawić pasmo oddzielnie dla każdego z kanałów , opóźnienie, jednym przyciskiem wrócić do stanu bez korekcji by porównać i jeszcze kilka guzików których nie rozpracowałem. A le jak już wszystko ogarnę to poinformuję.  

 

jbl-l100-century-speakers-review-02-front.jpg

IMG_2610.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, wpszoniak napisał:

ściągnij natychmiast (bez zbędnej zwłoki)  gramofon z obudowy Kenwooda!

Wojtek , wiem , że nie powinien tam stać :) Zdejmę spokojnie, to nie jego docelowe miejsce , ale muszę coś poprzestawiać .

A a'propos , mam dwa gramofony , i dziwna sprawa , tego Universum nic nie rusza , ani bliskość kolumny ,ani w ogóle to na czym stoi , natomiast Telefunkena jak postawię bliżej niż pół metra od kolumny, to już mam przydźwięk :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, tomek4446 napisał:

nie powinien tam stać :) Zdejmę spokojnie, to nie jego docelowe miejsce , ale muszę coś poprzestawiać

Wiesz co,
spodziewałem się, że znasz stare dobre zasady audiofilskie. Moje "upomnienie" było prowokacją raczej, bo jeśli błędy się popełnia świadomie (bądź nieświadomie) w różnych miejscach systemu to one sumując niejako przeszkody, nie pozwalają na.... No, np na usłyszenie subtelnych często różnic pomiędzy kablami, platformami, bezpiecznikami.... Nie wspominając już o kierunkowości przewodników. Nie ma takiego (zaręczam) Hi-End'u, który ignoruje wpływ akcesoriów i szczegółów dotyczących ich aplikacji.
Pozdrawiam, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolumny myślę że grają świetnie, posłuchał bym. Niedawno przesiadłem się ze starych Kenwood na współczesne małe Vandeersten i napiszę że stare kolumny nie mają się czego wstydzić, zwłaszcza jeżeli chodzi o naturalność dźwięku.

Czy słychać jakie zniekształcenia wprowadza korektor w paśmie, po za mianami które ustawiasz?

Edytowano przez Pboczek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kubakk napisał:

Zastanawia mnie jednak ,czy zmiana wymiarów kolumn została wymuszona łatwiejszym ich ustawieniem w domach czy co ? Na szerokość te vintag-e są ~2x większe , wiadomo 1 duży niskotonowy przetwornik to wymusza

Wg mnie moda na wąskie i zgrabniejsze kolumny  to m.in. wpływ rosnącej popularności kina domowego oraz chęć łatwiejszego rozmieszczenia kolumn w pokoju dzięki mniejszej ich szerokości.

Ale droższe modele często nadal mają dużą szerokość i spore przetworniki.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wpszoniak napisał:

Moje "upomnienie" było prowokacją raczej, bo jeśli błędy się popełnia świadomie (bądź nieświadomie) w różnych miejscach systemu to one sumując niejako przeszkody, nie pozwalają na.... No, np na usłyszenie subtelnych często różnic pomiędzy kablami, platformami, bezpiecznikami

Wojtek , jak się będziemy bawić w prowokacje , to po pierwsze nasze pisanie nie ma sensu a po drugie przyjdzie Pan leśniczy / z całym szacunkiem :) / i nas wywali z tego forum.

2 godziny temu, wpszoniak napisał:

No, np na usłyszenie subtelnych często różnic pomiędzy kablami, platformami, bezpiecznikami.... Nie wspominając już o kierunkowości przewodników.

Jak pisałem , jak źle / wg. niego :) / postawię gramofon to od razu daje mi o tym znać i subtelnością bym tego nie nazwał :) 

2 godziny temu, Pboczek napisał:

Kolumny myślę że grają świetnie, posłuchał bym.

Naprawdę warto się samemu przekonać , ja coraz częściej odkrywam , że można mieć świetny dźwięk za małe pieniądze jak się tylko zaakceptuje wygląd.

1 godzinę temu, RoRo napisał:

Wg mnie moda na wąskie i zgrabniejsze kolumny  to m.in. wpływ rosnącej popularności kina domowego oraz chęć łatwiejszego rozmieszczenia kolumn w pokoju dzięki mniejszej ich szerokości

RoRo , masz racje , ponieważ w większości obracam się wśród ludzi którzy wybudowali domy i je urządzają , 99% świetnie grających kolumn vintage nie przeszła by ze względu na wygląd. Lepiej wydać trzy razy taką kasę na wąski, paździerz byleby był w lakierze. Te JBL L100 były w skrzynce z dębu / nie fornir tylko 100% drzewa/ , materiałowa maskownica na dębowej ramce , po prostu piękne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomek4446 no właśnie o to chodzi , że cena za vintage mimo iż nie zawsze niska to jednak można sobie uzmysłowić , ile w latach 70/80 kosztowały takie sprzęty licząc do ówczesnej pensji ;) 

Poza tym niektóre z tych starych kolumn wyglądają zacnie , choć niektóre festyniarsko , z jakimiś "spojlerami" dla wysoko czy nisko tonowców :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pboczek napisał:

Czy słychać jakie zniekształcenia wprowadza korektor w paśmie, po za mianami które ustawiasz?

Słychać jak cholera , tak słychać , że zostawiam ten korektor,bo jeszcze nie słyszałem takiego dźwięku z moich kolumn :)

W porównaniu z tym korektorem moje całe YPAO w RX-3030, wygląda jak tania zabawka dla dzieci :) A'propos w KD, też spora poprawa :) 

A koronnym argumentem jest to , że jak to przytachałem , mówiąc żonie , że tylko tak, na tydzień ,na testy , obawiając się , /że mnie wywali razem z tym pudłem/ już po pierwszym utworze usłyszałem " nawet się nie waż oddawać " :) 

Panowie z całym szacunkiem dla pewnych audiofilskich przekonań , bo nie chcę nikogo urazić, ale właśnie zweryfikowałem wyznawane do tej pory poglądy na to co wypada, a co nie, w świecie audio. Odkąd zacząłem się w to bawić słyszałem , że jedyny słuszny wzmacniacz, to taki z jedną gałką , a jak ma loudness , potencjometry bas, treble ,to już szajs i budżetówka. Jeszcze niżej w tej hierarchji , stoi korektor, bo on wprowadza , zniekształcenia , jest dodatkowym elementem toru, a tor ma być jak najkrótszy. Dźwięk to można jedynie korygować poprzez kable , i inne akcesoria, ale tor ma być krótki, bo ingerujemy w to, co autor miał na myśli nagrywając płytę. I nie istotne , że każdy z nas ma inną akustykę , inaczej brzmiący sprzęt , kolumny i inaczej odbiera przekaz muzyczny / bo nastrój w danej chwili też ma znaczenie/ , utarło się , że nie wprowadzamy niczego aby nie burzyć ....... no właśnie , czego ? Kupując audiofilską JAPOŃSKĄ płytę i odtwarzając ją z dwóch różnych odtwarzaczy CD uzyskamy dwa różne w sygnaturze przekazy / przerabiałem na dwóch swoich CD,/ a więc pytanie, który dźwięk jest tym uznawanym za właściwy w prezentacji autorskiej , a jak uznawanym to przez kogo. Często bywam ze znajomymi w Operze i już dawno się zorientowałem , że każdy indywidualnie odbiera akcenty muzyczne , po prostu nie ma jedynie słusznych , bo na tym polega piękno muzyki , właśnie na naszej subiektywnej interpretacji dźwięków. A wracając do korektora , umożliwia on dostosowanie sygnatury dźwięku do naszych preferencji , w prosty / no może nie tak prosty, bo każde przestawienie suwaka sporo zmienia/, możemy wyciągnąć z kolumn maximum , zlikwidować niedociągnięcia akustyki i mieć taki dźwięk jaki lubimy , który pozwala nam na nie powodujące zmęczenia słuchanie muzyki. A chyba autorom o to właśnie chodzi , bo inaczej ,nie było by choćby Konkursu Chopinowskiego, bo po co, skoro byłby jeden nie podlegający interpretacją dogmatyczny wzorzec.

Jeszcze do niedawna w życiu bym się nie przyznał , że zastosuję korektor , ale cóż widać na starość się mądrzeje :) 

  

47 minut temu, Kubakk napisał:

choć niektóre festyniarsko , z jakimiś "spojlerami" dla wysoko czy nisko tonowców

U kolegi w komisie stoją takie Bose 301 jak w linku

https://archiwum.allegro.pl/oferta/kolumny-bose-301-seria-i-vintage-i7627295768.html

nie miałem dzisiaj czasu odsłuchać , ale nawet jak na mnie lubiącego vintage, to ze względu na wygląd chyba by nie przeszły :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za tydzien usłyszysz minusy korektora. Oczywiscie nie przyznasz się bo bedzie Ci glupio.

Tomku, naprawdę jak tak mowisz to widzę, ze nie slyszałeś dobrze brzmiacego systemu.

Korektor jest dla ludzi, ciesz się nim. Ale chcę tylko zebyś się zastanowił dlaczego znikneły korektory z rynku audio.

Kolejny dowód na to jak degradujacy wpływ ma jitter na brzmienie. Dziś podłaczyłem cd przez femtozegar do dac. Zrobiłem bezposrednie porownanie z i bez zegara. Róznicę wylapie nawet pień.

Kraft, następnym razem jak podasz jakiś link lub następną teorię lepiej to sprawdź ...

 

Tomku, zrób jeszcze zdjęcie ustawień na korektorze :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, audiowit napisał:

Oczywiscie nie przyznasz się bo bedzie Ci glupio.

I tu się mylisz, zawsze przyznaję się do błędów , jak mówiłem w innym wątku , kiedyś zbierałem kable , ba nawet je słyszałem, i próbowałem znaleźć akceptację słyszenia u innych. :) 

Muszę mieć więcej czasu na ustawienie , o wszystkich minusach jakie znajdę napiszę. A dlaczego wyszły z mody nie wiem, ale gramofony też kiedyś wyszły a teraz.... ? :) 

26 minut temu, audiowit napisał:

naprawdę jak tak mowisz to widzę, ze nie slyszałeś dobrze brzmiacego systemu.

Ile razy mam powtarzać , że słyszałem :)  Nawet dzisiaj , Musical Fidelity M5si z JBL L100 , słyszałem też wg. mnie świetnie brzmiące systemy, gdzie faktycznie wzmacniacz miał jedną gałkę i żadna korekcja nie była potrzebna, a kolumny kosztowały tyle, co całe osiedle domków jednorodzinnych. 

Mam tylko pytanie , skoro korektor jest zły , a ten co mam może służyć jako małe studio nagraniowe , to po co na konsoli w studio te wszystkie suwaki , mastering czy jakoś tak. Dali by wokaliście mikrofon , podłączyli do nagrywarki i wytłoczyli 1:1 i koniec.

Audiowit , jak na razie przedkładam przyjemność słuchania nad poprawność słuchania, w odniesieniu do sprzętu którym dysponuje. Jak będę miał wolne 3/4 miliona to kupię sobie taki z jedną gałką, i wywalę korektor , a na razie urządzenie zostaje :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tomek4446 napisał:

Mam tylko pytanie , skoro korektor jest zły , a ten co mam może służyć jako małe studio nagraniowe , to po co na konsoli w studio te wszystkie suwaki , mastering czy jakoś tak. Dali by wokaliście mikrofon , podłączyli do nagrywarki i wytłoczyli 1:1 i koniec

Bo byłoby podobnie jak z nieobrobioną fotografią- nijakie.

A więc, jeśli poprzemieszczsz suwaki w taki sposób by osiągnąć przyjemność słuchania, to będzie to obróbka materiału muzycznego źródłowego. Jest tylko małe niebezpieczeństwo, związane z dużą dostępnością, będzie Ciebie korciło korygowanie przy każdym utworze, płycie bądź gatunku muzycznym (ja tak miałem w latach 80. kiedy używałem korektora... Pozbyłem się go szybko). Korygowanie dźwięku używając akcesoriów (tak przez Ciebie krytykowanych) prowadzi do podobnego rezultatu (tj satysfakcji muzycznej), ale odbywa się to wolniej, próbując na różnym materiale muzycznym... A więc rozważniej. Powtórzę- będzie ciągnęło do korygowania bez ustanku...

Pozdrawiam, WP

P.S. Rozumiem Twój entuzjazm, który wyraźnie inspirował wypowiedź oznajmiającą nam decyzję zakupu korektora. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem dobrym korektorem można odmienić brzmienie systemu w zakresie częstotliwości, co sam uczyniłem.  Wielu audiofili przez wielokrotne zmiany, konfiguracje sprzętu i akcesoriów próbują osiągnąć np. świetnie słyszalną średnicę zamiast po prostu ustawić odpowiedni jej poziom w korektorze. Oczywiście , że tak można, jednak kosztować to może wymianę całego systemu i to kilkukrotną zanim osiągniemy upragniony efekt. Wykonując miks i mastering producent ustawia te poziomy wg swojego słuchu, uznania i sprzętu którym dysponuje by osiągnąć odpowiedni "obraz" muzyczny. Ten obraz zawsze będzie inny gdyż nie posiadamy identycznego sprzętu u siebie.

 

Edytowano przez Fortepiano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, wpszoniak napisał:

Bo byłoby podobnie jak z nieobrobioną fotografią- nijakie.

Oj, Wojtek za mało fotografii chyba widziałeś , nie wszystko co obrobione jest wartościowe , a obrobione staje się sztuczne.

Ale tutaj nie będę wkraczał na terytorium kolegi @Fafniak

21 minut temu, wpszoniak napisał:

Powtórzę- będzie ciągnęło do korygowania bez ustanku...

Uwielbiam jak ktoś mi mówi co ja będę robił , jak na razie jestem w stanie na tym samym, jeszcze do końca nie dopracowanym ustawieniu osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty, po odsłuchu Agi Zarian , Carmen Cuesty , Deep Purple i AC/DC  :) Jutro dalsza część ustawiania.

15 minut temu, Fortepiano napisał:

Ten obraz zawsze będzie inny gdyż nie posiadamy identycznego sprzętu u siebie.

Też do tego doszedłem , a jeszcze dziwniejsze jest to , że wymieniane są różne, a więc inaczej grające systemy, których posiadaczami są różne osoby lub które były odsłuchiwane , i z adnotacją , że to te właśnie grają tak jak powinien brzmieć niczym nie skażony dźwięk wprost ze studia nagrań. To ja się pytam , czy wszystkie te klocki , kolumny różnych producentów grają identycznie , są spięte tymi samymi kablami , podłączone do tych samych kondycjonerów lub listew, czy stoją na tych samych stolikach i platformach ? Czy jednak są między nimi różnice , bo jak są, to któryś z tych wybitnych systemów dźwięk zniekształca , a jak zniekształca to który ?

Czy może jest tak , że wybieramy dźwięk tego systemu , który nam po prostu pasuje ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, tomek4446 napisał:

Oj, Wojtek za mało fotografii chyba widziałeś , nie wszystko co obrobione jest wartościowe , a obrobione staje się sztuczne.

A wiesz... Dobrze sądzisz, za mało oglądałem fotografii... Zresztą jak i za mało słyszałem utworów muzycznych.

Pozdrawiam Tego co wie ile widziałem, WP

P.S. http://wojciechpszoniak.pl

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...