Skocz do zawartości

Boski napar czyli nasza ulubiona kawa


Asia

Recommended Posts

1 godzinę temu, Chyba Miro 84 napisał:

O kawach ciagle.... kawy to też Latte macchiato czy cappuccino.

A czy tylko na "typowym" mleku? Lubię np. Na "oat milk" 👍

Oat jest bardzo OK ale raczej trzeba wybierać te z dopiskiem „Barista”.

Mi kawa smakuje tylko jak Ristretto lub Espresso. Inne napoje już za bardzo rozcieńczone. Chociaż nie każdy wie, że np. Lungo ma dużo  więcej kofeiny niż Espresso, a Espresso niż Ristretto. W przypadku „małych” napojów ich „moc” przejawia się w intensywnym smaku a nie „kopie”, który powodują.

 

 

Edytowano przez sonique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, sonique napisał:

raczej trzeba wybierać te z dopiskiem „Barista”.

No tak... nie dopisałem 

20 minut temu, sonique napisał:

Chociaż nie każdy wie, że np. Lungo ma dużo  więcej kofeiny niż Espresso, a Espresso niż Ristretto. W przypadku „małych” napojów ich „moc” przejawia się w intensywnym smaku a nie „kopie”, który powodują.

Ja przyznaję ze nie wiedziałem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawowa matematyka jest bardzo łatwa. Podstawą jest jeden „ładunek” zmielonej kawy. W ekspresach automatycznych widzimy jego pozostałość w pojemniku na fusy (okrągłe „kupki”). W ekspresie kolbowym to zawartość kolby. Ta ilość zmielonej kawy to nasz punkt wyjścia. Gdy przepuścimy przez niego 25ml wody to mamy Ristretto. 50ml - Espresso. 100ml - Lungo. Podczas przepływu większej ilości wody, więcej kofeiny trafia do naszego napoju - ale również więcej wody - kawa traci intensywny smak i zapach. Tak to wygląda w purystycznym podejściu. W wielu miejscach jednak podadzą wam 75ml Espresso (!) czy 180ml Lungo (!). Aby sprawę jeszcze bardziej skomplikować, sami bariści nie są w  tej kwestii jednoznaczni. Ja jednak posługuję się tym co napisałem powyżej bo to najbardziej włoskie podejście.

Napoje mleczne powstają na bazie Espresso. Macchiato to po włosku poplamiony. Czyli wszystkie kawy  Macchiato powinny być jedynie „poplamione” mlekiem. Najlepiej to widać gdy w dobrej restauracji zamówimy Espresso Macchiato: na powierzchni powinien unosić się jedynie kleks mleka.

Latte to po włosku mleko. A więc Latte to nie napój kawowy a mleczny. Z dodatkiem kawy. Ot co;)

Edytowano przez sonique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Ja piję tylko jakieś 3 w 1 i jeszcze dolewam do tego mleka.

Poleciłby ktoś jakiś dobry ekspres, który robi mleczne kawy? Wziąłbym go na raty, ale i tak chciałbym, żeby był jak najtańszy. Jeśli warto dopłacić do czegoś lepszego, to pomyślę. 

Chciałbym w końcu wypić coś dobrego, zamiast truć się tymi chemicznymi proszkami 3 w 1  :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
Dnia 16.09.2022 o 11:41, Adi777 napisał:

A ja wciąż zalewajki...

W sumie, już nawet trochę przywykłem :D

Jeszcze trochę, i będę pił kawkę z ekspresu na własnym tarasie 😃

Jak Twoje prace budowlane? Choinka już stała w nowych kątach? 🙂

Ja kawę robię z przelewowego, wg uzasadnionej proporcji i zachcianek, ale kwestia zmielenia rownież ma znaczenie, dlatego kupuję w ziarnach. Ma smakować i mieć tą "esencję" a co do marek to przeważnie wersja Barista lepiej mi smakuje. Zrobienie kawy to jakby rytuał, a jeszcze jak robisz w kawiarce to cisza spokój i tylko słychać zwierzęta za oknem..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...

Ja się pochwalę kawą wietnamską  z odchodów zwierząt. Dostałem w prezencie od córki i wnuczka, którzy wrócili z wycieczki z Wietnamu. Specjalnie na tę okazję kupiłem młynek żarowy. Zapach przy mieleniu w całym mieszkaniu utrzymuje się przez cały dzień. Smak boski :).

Przy okazji czytając o tego typu kawach, dowiedziałem się, ze Wietnam po Brazylii jest największym producentem kawy.

https://www.tommycafe.pl/blog/55_kopi-luwak-czyli-kawa-z-odchodow-czy-warto-jej-sprobowac.html

 

K1.jpg

K2.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młynek żarnowy chyba 😉

Kopi luwak taka kawa, która zasłynęła z tego, że ziarenka są wydalane przez kotowate, czy jakieś inne malpiate jest przereklamowana.

Moim zdaniem najlepsza kawa z tych speciality, to Panama Geisha.

Powyższa kawa to blend arabici z robustą.

Proponuje poczytać w jakich warunkach są hodowane zwierzęta do tego typu zabiegów kawowych.

W kawach liczy się co innego niż tylko proces fermentacji w jelitach zwierzaka.

 

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego co napisał @sonique dodam, że kawa parzona na sposób włoski, jak On opisuje, jest najzdrowszą.

Generalnie należy unikać ekstrakcji dłuższej niż 60 sekund, dlatego profesjonalne i półprofesjonalne ekspresy mają ograniczenie do 40 sekund. Dłuższe przetłaczanie wody przez kawę zaczyna ekstrahować z niej fuzle i kofeinę. Dlatego włoska Arabica jest najzdrowsza. Arabica ma prawie połowę zawartości kofeiny co Robusta i w dodatku przy kawie włoskiej mamy zmniejszoną ekstrakcję kofeiny.

Pomijaną sprawą jest niestety higiena przy parzeniu kawy. Po każdym zaparzeniu, każdej porcji kawy, na jedną lub dwie dozy, należy umyć nie tylko kolbę, ale także prysznic nad kolbą (dlatego uważam, że ekspresy automatyczne są dla mnie nieodpowiednie). Podgrzanie całego zestawu do temperatury parzenia (kolba, prysznic, filiżanka), ustawienie odpowiedniej temperatury (co do stopnia Celsjusza) ekstrakcji, właściwe i równomierne zmielenie kawy tuż przed zaparzeniem młynkiem z żarnami płaskimi, stalowymi.

Celebracji jest jeszcze przy tym więcej i przede wszystkim trzeba zainwestować w sprzęt. Kawa nigdy nie starsza od palenia niż miesiąc. Im świeższa tym lepiej, ale trzeba pamiętać o preinfuzji, bo świeża kawa zawiera sporo dwutlenku węgla, który może ją zakwaszać.

Edytowano przez Highlander_now
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka palona dwa dni wcześniej strasznie wydziela dwutlenek wegla i się pieni podczas zaparzania, ale mówię o metodach alternatywnych, a nie ekspresach ciśnieniowych w których tego nie widać poza walorami smakowymi.

Kolba jest bardziej wymagająca i trzeba naprawdę poświęcić trochę czasu, a z każdą odmianą, czy pochodzeniem kawy trzeba inaczej podejść. Nie ma uniwersalnego przepisu, trzeba trochę nad tym popracować. 

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Highlander_now napisał:

Do tego co napisał @sonique dodam, że kawa parzona na sposób włoski, jak On opisuje, jest najzdrowszą.

Generalnie należy unikać ekstrakcji dłuższej niż 60 sekund, dlatego profesjonalne i półprofesjonalne ekspresy mają ograniczenie do 40 sekund. Dłuższe przetłaczanie wody przez kawę zaczyna ekstrahować z niej fuzle i kofeinę. Dlatego włoska Arabica jest najzdrowsza. Arabica ma prawie połowę zawartości kofeiny co Robusta i w dodatku przy kawie włoskiej mamy zmniejszoną ekstrakcję kofeiny.

Nie ma włoskiej arabiki, może być jedynie palona we Włoszech, z reguły dość mocno. Większość espresso i kaw mlecznych robionych w barach jest zresztą z potężną domieszką robusty. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, maxredaktor napisał:

Nie ma włoskiej arabiki, może być jedynie palona we Włoszech, z reguły dość mocno. Większość espresso i kaw mlecznych robionych w barach jest zresztą z potężną domieszką robusty. 

Miałem na myśli Arabicę robioną na styl włoski.

Nie kupuję mieszanek, a moje espresso jest podziwiane. Kupuję tylko paloną w Polsce (czas). To co robi się z kawą, aby tylko ją sprzedać to całkiem inna opowieść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...