-
Zawartość
12 288 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
No właśnie. Jak wiesz/widzisz, że podłączyłeś super kabelek, to "słyszysz", że gra lepiej. Dzięki, że to przyznałeś. To jedno z możliwych podejść. Nie krytykuję go. Drugie jest takie, że staramy się ocenić tylko i wyłącznie sam dźwięk, bez nadbudowy. I tu w sukurs przychodzą ślepe testy. PS a przykład ze zgniłym jabłkiem nietrafiony. Z zatkanym nosem zresztą też;) Oczywiście, że mogą powalczyć i powalczyły. Jak nie będę miał już co testować, to przygotuję ocenę Diamondów. A nawet dwie: jedną normalną, a drugą z korekcją DSP.
-
I kto to mówi??? Czy w ten sposób nie przyznajesz, że ślepe testy mają jednak sens?
-
Dzięki Wojtek za Twój trud. Tylko, czy punkty za wygląd tyle samo ważą, co punkty np. za jakość basu? Daleko idących wniosków z tego sumowania proponuję nie wyciągać;)
-
Pisałem, że jesteśmy na drugim miejscu (za Bułgarią) na niechlubnej liście krajów z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem? To już nieaktualne. Według najnowszego raportu Europejskiej Agencji Środowiska wskoczyliśmy już na najwyższy stopień podium. Wiwat rząd PIS!!! Jeszcze trochę tego wstawania z kolan, a wszyscy trafimy do nieba. https://www.o2.pl/informacje/polska-niechlubnym-liderem-to-zabija-polakow-6578993211300736a Niestety, to nie jest problem jedynie Pojezierza Gnieźnieńskiego. Tak na szybko: "Niech odkrywka węgla brunatnego Turów stanie się wreszcie problemem międzynarodowym" https://wyborcza.pl/7,162657,26415975,niech-odkrywka-wegla-brunatnego-turow-stanie-sie-wreszcie-problemem.html "Tysiące ludzi może stracić dostęp do wody. Bo rząd PiS i kopalnia Turów nie respektują unijnych przepisów" https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,26540998,tysiace-ludzie-moze-stracic-dostep-do-wody-ale-kopalnia-turow.html
-
Czas na podsumowanie testu Classic 5 Porównanie względem kolumn z przedziału 5500-9000 zł. Wsad technologiczny - 7/10 Nieźle, ale... Przetworniki tylko dwa. Firmy przyzwoitej, ale raczej nierozpalającej audiofilskich fantazji. Plusik, że nie seryjne, lecz modyfikowane według koncepcji Audio Physica. Woofer z plecionki włókna szklanego, z oryginalnym korektorem fazy. Ładny z wyglądu. Ciekawie w środku. Nietypowo zrealizowane wytłumienie przestrzeni wokół woofera. Porządna zwrotnica na antywibracyjnym mocowaniu. I doświadczony konstruktor, mający niewątpliwy talent do strojenia kolumn. Wzornictwo/wykonanie/detale - 9/10 Wzornictwo proste, bez smaczków, ale z klasą. Kolumny są bardzo zgrabne, cieszące oko. Plus za naturalny fornir. Maskownica niestety na kołki, choć sprytnie umiejscowione. Dość wygodna w użyciu. Mi się te skromne z wyglądu kolumny bardzo spodobały. Mają audiofilski sznyt. Balans tonalny - 10/10 Dla mnie idealny. Wszystko na swoim miejscu. Jest neutralnie, ale wcale nie nudno. Stereo - 8/10 Solidna. Przy dobrych nagraniach potrafią pokazać klasę i spowodować, że pomieszczenie znika. Oddanie efektów fazowych, wyjście z dźwiękiem do przodu, przyzwoite, ale bez fajerwerków. Poczucie namacalności chyba adekwatne do ceny kolumn. To jeszcze nie poziom hi-endowych cymesów. W sumie jednak nieźle,, z oderwaniem dźwięku od głośników, szerokim wyjściem na boki, precyzją. Bas - 9/10 Proporcjonalny. I to wbrew pozorom jest wielki komplement. W moim pomieszczeniu kolumny zupełnie niekłopotliwe pod tym względem. Niemal nie dające się sprowokować do dudnienia. Do tego bas jest szybki i potrafiący zejść nisko i z wystarczającą energią. Na odpowiednich utworach potrafi się nawet subwooferowo ścielić po podłodze. Zważywszy na umiarkowany rozmiar przetwornika i samych kolumn - szacunek za tak uniwersalne i efektowne zestrojenie. Aż 10 punktów nie dam, ale 9 w pełni zasłużone. Wokale/średnica - 8/10 Znowu solidne. Wszystko brzmi naturalnie, tak jak się tego spodziewamy. Trochę brakuje, żeby artyści zmaterializowali nam się w pomieszczeniu, ale po raz wtóry - jak na te pieniądze, to klasa. Wyjątkowej aury wokół wokalistów nie poczujemy, ale głosy brzmią przyjemnie, wyraźnie, z smaczkami. Sybilanty są, ale niedokuczliwe. Brzmienie gitar czy dęciaków nie jeży włosków na rękach, ale przyczepić się też nie ma do czego. Jest precyzyjnie, dźwięcznie, muzykalnie. Wysokie/detaliczność - 8/10 Precyzyjne, detaliczne, ale bez napinki na zaprezentowanie absolutnie wszystkiego. Żywe, ale nienatarczywe. Ogólnie bardzo dobrze zbalansowane. Mikrodynamika standardowa. Bardzo ładne brzmienie talerzy perkusyjnych. Jakbym nie widział, że gra kopułka tekstylna, to w ciemno obstawiałbym metalową (choć w metaliczność wcale nie popada). Przejrzystość, wgląd w nagranie, oddanie mikrosmaczków dobre, ale oczywiście mogłoby być jeszcze lepsze. Znowu - jeszcze nie ta półka. Muzykalność/komfort odsłuchu - 10/10 I dochodzimy do sedna. Classiców po prostu chce się słuchać. Grają radośnie i bez przymulania. Nie nudzą, ale też i nie męczą przy długim odsłuchu. Dostarczają w odpowiednich dawkach wszystkich składników potrzebnych do cieszenia się muzyką. Niby nic wielkiego, a jednak nie wszystkie kolumny to potrafią. Zero problemów - dużo frajdy. Tylko miłośnicy jakiś czarów na średnicy, dodatkowych klimatów mogą być nie do końca usatysfakcjonowani. Bez magi, ale z przyjemnością. Mi się Classic 5 bardzo spodobały. Miałem spore oczekiwania rozbudzone renomą marki i nie zawiodłem się. Niby małe i niepozorne, ale nie czuć tego w ich grze. Grają pełnym pasmem i z rozmachem. Bardzo mocny kandydat do odsłuchu, jeśli szukacie kolumn w okolicach 6000 zł i nie macie do nagłośnienia wielkiego salonu. Cena jeszcze znośna, a dźwięk już audiofilski. Jeszcze nie taki żeby wyciskać łzy z oczu, ale pamiętajmy, że to sam początek portfolio Audio Physica. Za pełne doświadczenie muzycznej nirwany trzeba wysupłać więcej. Taki bezwzględny jest ten świat audio.
-
Już było. Przez smog łatwiej się zarazić. - To, czy zachorujemy, nie zależy tylko od tego, że skontaktujemy się z osobą zakażoną SARS-CoV-2. Zachorujemy wtedy, kiedy wirus dostanie się do naszego organizmu. Tymczasem smog jest jak wytrych, który otwiera drzwi infekcji - Smog nie tylko otwiera koronawirusowi drzwi do organizmu, ale jest dla niego również środkiem transportu - Od października grożą nam trzy: COVID-19, grypa i smog, który nie tylko sprzyja COVID-19, ale skutkuje zaostrzeniem astmy, POChP, niewydolności serca, nerek https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,od-marca-zylismy-w-jednej-zarazie--od-pazdziernika-groza-nam-trzy--pulmunolog-tlumaczy--jak-smog-wplywa-na-ryzyko-zachorowania-covid-19,artykul,06639751.html
-
@Kubakk, świat byłby taki nudny bez Ciebie.
-
Zapewniam Cię, że na Pojezierzu Gnieźnieńskim awokado nie uprawiamy. Mamy za to kopalnie i elektrownie.
-
Z tą łódką, to chyba akurat się pomyliłem. To nie z mojego rejonu. Ale u mnie widoki są takie same.
-
Nie potrzebuję Netflixa. Mieszkam na Pojezierzu Gnieźnieńskim. Zobaczcie, co energetyka węglowa robi z moim rejonem. Stepowienie Polski, to nie przyszłość. To już się dzieje. Ten węgiel nas wykańcza pod każdym względem. Nie ma na co czekać. Potrzebujemy rządu który będzie działał, a nie zamiatał problemy pod dywan.
-
Jeszcze Wam mało? No to z mańki. "Polska energetyka węglowa odpowiada aż za 70 proc. poboru wody w naszym kraju. To rekord w skali światowej, a taka sytuacja grozi wyłączeniami dostaw prądu w czasie fali upałów i suszy [...] W Polsce zapotrzebowanie przemysłu węglowego na wodę jest szokująco wysokie. Pochłania on aż 70 proc. całkowitego poboru wody w kraju. Oznacza to, że z całej wody, którą człowiek pobiera na wszystkie swoje potrzeby (przemysł, rolnictwo, gospodarstwa domowe i inne), aż 70 proc. przeznacza na funkcjonowanie jednej tylko gałęzi działalności - przemysłu węglowego. To najwyższy wynik na świecie. Dla porównania: przemysł węglowy w Niemczech pochłania 18 proc. całkowitego poboru wody w kraju, średnia dla UE to 13,7 proc., a średnia globalna to 6,8 proc." A tak się składa, że zasoby wody mamy mizerniutkie. "Wodochłonność energetyki opartej na węglu jest jedną z jej największych wad. Pod względem zasobności w wodę jesteśmy w Unii Europejskiej na piątym miejscu od końca, przed Czechami, Danią, Cyprem i Maltą. Co więcej, Polska ma jedne z najniższych odnawialnych zasobów wodnych na świecie w przeliczeniu na mieszkańca. Są one mniejsze nawet niż w przypadku niektórych krajów strefy pustyń i półpustyń takich jak Niger, Czad czy Sudan". Ktoś na sali dalej uważa, że węgiel zapewni nam bezpieczną przyszłość energetyczną? A... zapomniałem. Są przecież tacy.
-
Fizyka nie opiera się na podejrzeniach. To nauka ścisła. To można wszystko wyliczyć i zostało to już wyliczone. Lepiej sięgnąć do źródeł, niż bezpodstawnie straszyć dzieci. b13.pdf pp_2009_065.pdf Czy_mamy_bac_sie_odpadow_radioakt.pdf zeszyty_naukowe_11_6.pdf
-
Francja ma coś koło 60 elektrowni atomowych. Średnia długość życia we Francji 82,5 lat. W Polsce (zero elektrowni atomowych) - 77,85. Ponad 4,5 roku różnicy. "Dobra Zmiana w energetyce"
-
Trzeba sobie powiedzieć na wstępie, że wszyscy jesteśmy narażeni i dostajemy swoją dawkę promieniowania. Jest ono bowiem czymś naturalnie występującym w przyrodzie. A co do górników, to w zależności od różnych czynników, bo złoża różnią się promieniotwórczością, niektórzy z nich są narażeni na zwiększone dawki.
-
Ludzie! Czy Wy do szkoły nie chodziliście? Przecież energetyka węglowa też jest promieniotwórcza. I to bardzo. "Elektrownia atomowa produkuje około sto tysięcy razy mniej radioaktywnych substancji niż elektrownia węglowa o mocy 1 GW[1]. Główną przyczyną jest to, że w węglu zawarta jest śladowa ilość związków i pierwiastków radioaktywnych, np. uran i tor. W procesie spalania węgla przedostają się one do atmosfery." To fragment z wypracowania szkolnego (oczywiście można sięgnąć też do opracowań naukowych, jak komuś mało, ale chyba do załapania o co chodzi wystarczy). Do tego odpady z elektrowni atomowej są starannie utylizowane, a popioły z węgla rozsypują się swobodnie po kraju. A jeszcze dochodzi skażenie wód radioaktywną wodą wymywaną z kopalń podczas procesu wydobycia. W Polsce wydobywa się obecnie ok. 60 000 000 ton węgla. 20 000 000 importuje. Ile to radioaktywnego popiołu? Gdzie jest on składowany? W podziemnych sarkofagach, jak wypalone paliwo jądrowe?
-
Czytałeś mój wcześniejszy post. Tę kasę z powodu nieekologicznej gospodarki i tak co roku wydajemy/tracimy - 70 mld zł. Zamiast ją marnować, czy nie lepiej przeznaczyć na inwestycje w naszą przyszłość? Tylko ktoś musi stanąć i powiedzieć ludziom. Rachunki za prąd wzrosną, ale nie martwcie się. Dzięki temu nie tylko będziecie żyć w lepszym zdrowiu, ale nawet zaoszczędzicie. Niby proste, a odważnego nie widać. W tym rządzie na pewno go nie znajdziemy. Wybierzmy zatem chociaż kogoś mądrego i odważnego następnym razem. Czego Wam i sobie z całego serca życzę. EOT
-
Lubię żyć. A jeszcze bardziej lubię żyć w zdrowiu i znośnych warunkach. Jakimi środkami rząd mi to zapewni, nie jest dla mnie istotne. Nawet nie muszę wiedzieć, na ile system jest zbiurokratyzowany. Finalnie liczy się rezultat. A fakty są takie, że Polska jest na drugim miejscu w Europie pod względem zanieczyszczenia powietrza w miastach (po Bułgarii). 72% polskich miast nie spełnia norm powietrza. Brylujemy też na liście najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast. Rzuć okiem. Jak to Cię nie przekonuje, że trzeba coś robić, i to robić natychmiast, a nie przerzucać odpowiedzialność na następców, to już nie wiem, jak do Ciebie przemówić. Pompa ciepła nie ma w Polsce, w obecnych warunkach, sensu. Podobnie samochody elektryczne. Przy pozyskiwaniu prądu głównie z węgla i 25% sprawności sieci energetycznej, one tak naprawdę strasznie kopcą. Tylko nie tam, gdzie są użytkowane, ale w okolicach elektrowni. Zysk ekologiczny z nich żaden.
-
I chyba tu Cię najbardziej boli. Czyli co? Koncerny węglowe, naftowe i elektrownie to sami filantropi i społecznicy? Nie czytałeś? Do każdej złotówki ich przychodu dopłacamy z własnych kieszeni 1-2 zł. Można być większym cwaniakiem? Duśmy się, żyjmy w smrodzie, byle tylko ktoś się nie dorobił na czystym powietrzu. Jakie to polskie...
-
@Fafniak, pisałeś o spojrzeniu całościowym, a Ty teraz, co robisz? Zdaję sobie przecież sprawę, że ekologia to nie jest taki prosty temat. Nie jestem naiwniakiem. Ale to, że energetyka bezemisyjna nie jest taka prosta, ABSOLUTNIE nie może być usprawiedliwieniem dla tego, że obecny rząd nic w tej kwestii nie robi (i co gorsza, jeszcze chwali się tym, że nic robić nie zamierza - przedstawia to jako swój sukces). Zapewniam Cię, że wiem o różnych problemach technicznych, społecznych i finansowych związanych z wprowadzaniem odnawialnych źródeł energii. To, że o tym nie wspominam, to tylko dlatego, że to nie jest temat, gdzie ktoś chciałby o tym czytać. Na potrzeby tego wątku uproszczenia wystarczą. Ale czy Ty zdajesz sobie sprawę z rzeczywistych kosztów energetyki węglowej? Wzbudzasz wątpliwości pisząc: "ile państwo musi dołożyć do budowy taki farm, na ile opłacalna jest to inwestycja w przeliczeniu na uzyskaną energię" Ale jakie koszty bierzesz pod uwagę? Czy społeczne także? To ile jest dla Ciebie warte życie tych 45 000 ludzi, którzy mogliby jeszcze pożyć, a nie pożyją? Ile warta praca tych, co pójdą na renty albo wezmą zwolnienia lekarskie? Nie wiesz jak to policzyć? To Ci podam gotowe dane. 97 proc. Polaków jest narażonych na stężenia pyłów powyżej poziomu rekomendowanego przez WHO (20 μg/m3 dla PM10 – stężenie roczne). Generuje to koszty zdrowotne w wysokości nawet 70 mld zł (dane z 2017 - dla porównania roczny budżet NFZ na 2020 r. to jakieś 90 mld zł). Widzisz skalę zjawiska? "Każda złotówka przychodu węglowych spółek energetycznych oznacza od 1 do ponad 2 zł kosztów zdrowotnych przerzucanych na społeczeństwo." A wiesz, że energetyka węglowa też jest w Polsce dotowana? Też nie ma racji bytu. Pewnie nie wiesz, to Ci napiszę. "Przedstawione w niniejszym opracowaniu szacunki wskazują, że utrzymanie obecnego kursu polskiej polityki energetycznej może doprowadzić do skierowania ponad 150 mld zł do 2030 r. do górnictwa oraz elektroenergetyki węglowej. Oznacza to średnie roczne wsparcie przekraczające 11 mld zł, a więc o prawie jedną trzecią więcej niż w ubiegłym ćwierćwieczu." "Roczny koszt wsparcia górnictwa oraz elektroenergetyki węglowej w 2016 r., w przeliczeniu na obywatela, wyniósł 239 zł (1045 zł z uwzględnieniem kosztów zewnętrznych)" I energia z węgla wcale nie jest taka tania. Tu masz dane (trochę stare, z 2014 r. ale raczej na korzyść węgla się nie zmieniły): "Raport przygotowany na zlecenie KE pokazuje też koszty produkcji energii w poszczególnych technologiach z uwzględnieniem tzw. kosztów zewnętrznych, czyli kosztów środowiskowych czy kosztów generowanych przez energetykę w opiece zdrowotnej. W takim ujęciu najtańsza jest produkcja energii z wiatru. W tym wypadku koszt produkcji energii wiatrowej wynosi średnio 105 EUR/MWh, podczas gdy koszt produkcji energii w elektrowniach gazowych wynosi 164 EUR/MWh, w elektrowniach jądrowych 164 EUR/MWh, a w elektrowniach węglowych - ok. 162-233 EUR/MWh. Koszt produkcji energii wiatrowej na morzu wynosi natomiast obecnie ok. 186 EUR/MWh." OZE wolno, bo wolno, ale za poprzednich rządów jakoś się rozwijały. Jeśli uważasz Fafniak, że nagle w 2015 r. PIS przeanalizował dogłębnie wszystkie dane i dociekł prawdy, że OFZ nie mają jednak sensu, to Ty jesteś naiwny. Tym panom się po prostu nie chce. Po co brać sobie na głowę konflikty społeczne, które taka transformacja generuje? Po co inwestować pieniądze (za które mogą łatwo kupić głosy), jak zyski z tych inwestycji będą spijać ich następcy w rządzeniu? Po co się męczyć, jak w najbliższych latach i tak nikt tego nie doceni (a co będzie potem, to już mamy w dupie - niech się martwią ci, co przyjdą po nas)? Itd. Całkiem pragmatyczne politycznie podejście. Tylko w obliczu tych wszystkich zgonów, utraty zdrowia, niskiego komfortu życia, to takie kalkulacje są zwykłą podłością i ku.....em. Nie wspieraj tego.
-
Tak się Wiciu wzruszyłeś, że walczę jak lew, by Cię nie zagazowali w tym Krakowie? Czy raczej "Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem"? Oj, nieładnie tak ubliżać gospodarzowi.
-
45 000 niepotrzebnych zgonów. Nic więcej nie muszę czytać. A to przecież tylko statystyka długości życia, a gdzie jego jakość. Ta dotyczy już milionów Polaków. Rozumiem, że te problemy dotyczą głównie Polski, bo w innych krajach sobie chyba z nimi jakoś poradzono, np. w Dani, gdzie już 50% energii pochodzi z wiatru (w Polsce 9% - i to tylko dzięki wcześniejszym rządom). W 2019 r. ilość instalacji wiatrowych wzrosła w Unii o 27%. W Polsce - 0% (no prawie). Co Ty chcesz chłopie udowodnić? Że palenie węglem jest zdrowsze?
-
@Fafniak, jeszcze jeden wykresik. Trochę bardziej aktualny. "Moc zainstalowana w źródłach wiatrowych w Polsce". Widać, co się stało po 2015 r.? Widać różnicę skuteczność i determinacji poprzednich rządów i obecnego rządu PIS. A każdy dzień opóźnienia w redukowaniu kopcenia węglem, to kolejny dzień ze smogiem i kolejne niepotrzebne zgony. Ale, co tam. Ważne, że pogonili LGBT.
-
Rzuć łaskawie okiem na wykres. Za poprzednich rządów co roku przybywało nam farm wiatrowych. W 5 lat (2010-2015) ich moc wzrosła czterokrotnie!. Ile wzrosła przez 5 lat rządów Kaczyńskiego i spółki? 0 (słownie: zero) %
-
A po kim Ty się spodziewasz planów na przyszłość? Przecież naszym krajem rządzi starzec bez dzieci i wnuków. Dla kogo on ma robić plany? O kogo się troszczyć? Jaki jest jego horyzont czasowy? Pozwoliliśmy, żeby zrobił sobie z Polski zabawkę do zaspokajania własnych ambicji. Chce przed śmiercią udowodnić, że jego prawda jest najmojsza i przy okazji dokopać wszystkim wrogom, których sobie przez lata wyimaginował. My i nasza przyszłość się nie liczymy. I pozwoliliśmy mu na to w zamian za 500 zł, wypłacane co miesiąc z naszych własnych pieniędzy, bo przecież nie z jego. Żałosne. Wstyd mi, że jestem Polakiem. Ale wiem, że są i dumni z takiego obrotu sprawy. Jednego spotkałem nawet przed chwilą na spacerze. Jego pies nastraszył kobietę. Gdy ta zwróciła mu uwagę, że powinien go lepiej pilnować, zaczął ją wyzywać od kurew chodzących na demonstracje. Zwróciłem mu uwagę, że na spacerze ludzie chcą się zrelaksować, a nie słuchać jego bluzgów, ale nie przestał. Bluzgał dalej mimo, że kobieta zdążyła się już oddalić. Prawdziwy Polak. Nawet kurteczkę miał czerwoną.
-
Proszę bardzo. PIS rządzi od 2015 roku. Jakie postępy/regres zanotowała Polska w tym czasie we wprowadzaniu odnawialnych źródeł energii? Każdego roku z powodu złego stanu powietrza umiera przedwcześnie w Polsce 45 000 osób. Na 50 miast najbardziej zanieczyszczonych w UE aż 36 to miasta polskie! Policz sobie Fafniak, ile kosztuje nas każdy rok/miesiąc/ dzień/godzina/minuta/sekunda zaniedbania we wprowadzaniu w Polsce odnawialnych źródeł energii i trwania przy węglu. Ile ludzkich istnień? PS A związek z epidemią chyba wyjaśniłem wcześniej. PIS miał 5 lat żeby coś z tym zrobić (nie rok). Co zrobił? Nawet nie nic.