-
Zawartość
2 362 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez nowy78
-
Z tego co zrozumiałem, to zwarcie jednego kanału, całkowicie załatwia problem buczenia.
-
Ale ja nie pisałem, że tak należy to połączyć, a tylko, że nie jest to szkodliwe dla sprzętu. Jak widać, wystarczyło zewrzeć jeden z przewodów, aby pozbyć się brumienia. Niestety, gdy bas wystąpi akurat w tym kanale, z suba go nie usłyszymy. Gdybym to ja miał ten problem, po pierwsze zastosowałbym krótki ekranowany kabel (dwie żyły + masa na ekranie, lub 3 żyły i wtedy ekran podłączony do masy tylko od strony suba).
-
:) Nic to nie daje (oprócz ustania brumienia w tym przypadku ). Chodzi mi jedynie o to, że nie spowoduje to uszkodzenia. Czytając to co wcześniej zostało napisane, odniosłem wrażenie, że odradzający takie połączenie twierdzili, że może to być przyczyną kłopotów. Patrząc na sposób połączenia zalecany przez producenta: czarny - masa, czerwony i żółty - sygnał.
-
Wszystkie przewody z tego problematycznego kabla. Tak, podtrzymuję. To jest wejście. Zwarcie przewodów nie wyrządzi żadnej szkody, podobnie jak zwarcie wejścia wzmacniacza do masy.
-
Zrozumiałem, że chodzi o zwarcie żółtego z czarnym, a więc wejścia jednego z kanałów z masą (umownie kanału, bo sub jest jednokanałowy - zapewne w jakiś sposób miesza sygnał z przewodu żółtego i czerwonego). Pozostaje nam jednak drugi (czerwony), dlatego sub działa. ??
-
Temat mnie zainteresował, bo początkowo opis problemu zdawał się być podobny do mojego, z którym także walczę już od dłuższego czasu. Po przemyśleniu nie jest jednak podobny :/ Także mam kłopot z brumieniem, ale występuje ono tylko wtedy, gdy obydwa interkonekty są podłączone do końcówki mocy i do czegokolwiek z drugiej strony, czy to przedwzmacniacza, czy tylko potencjometru. Wypięcie któregokolwiek połączenia powoduje zniknięcie brumienia. Uprzedzając podejrzenia - zwarcie masy wtyku wypiętego od strony pre do masy drugiego, który pozostaje podłączony nie powoduje zjawiska :) Niezła zagwozdka... W przypadku tutaj opisywanym jest chyba jednak łatwiej. Po pierwsze co Panowie wymyślają z jakimiś zwarciami? Od kiedy to zwarcie wejścia do masy stanowi jakiś problem ?! Spokojnie można zewrzeć nawet wszystkie trzy przewody ze sobą i nic się nie stanie. Mam na myśli nic złego, bo jak widać z opisu kolegi poprawia to sytuację jeżeli chodzi o brum - i prawidłowo. Wejście zwarte do masy = brak jakiegokolwiek sygnału, czyli nie powinno nic buczeć. Podobnie jest zresztą, gdy przewody połączone są z wyjściem wzmacniacza, który ma względnie niską impedancję wyjściową - oczywiście gdy jest włączony. Gdy jest wyłączony mamy rozwarte przekaźniki głośnikowe. Pozostaje jednak połączenie wejścia subwoofera z kolumnami, które teoretycznie także mają względnie niską impedancję. Tyle, że w tym przypadku składa się ona m.in z dużych indukcyjności. Mamy więc sytuację, że podłączamy do wejścia 10 m (taka długość jest w instrukcji) nieekranowanego kabla, który, gdy jego końce "wiszą", działa jak antena. Podłączając do zacisków głośnikowych, czy to w kolumnach, czy wzmacniaczu, dodajemy do tego wielką cewkę, (lub dwie) w szeregu z niskotonowcem. Tu jednak spore znaczenie (tłumiące) ma mimo wszystko rezystancja drutu, z którego nawinięta jest cewka i zapewne dlatego brumienie mimo wszystko się zmniejsza. W każdym razie ja obwiniałbym kabel. Pomimo, że wejście jest wysokopoziomowe, to może być czułe na "śmieci" zbierane przez taki nieekranowany nie podłączony kabel (zapewne nadmiar jest zwinięty w ładne kółeczko, jeszcze poprawiające efekt ;) ). Weźmy wszak pod uwagę, że przy cichym słuchaniu, napięcia na zaciskach głośnikowych są rzędu mV, a więc podobnie jak na wyjściach sygnałowych (np z CD). Aby to jednak potwierdzić, najlepiej byłoby, gdyby ktoś posiadający ten sam subwoofer sprawdził, czy u niego także występuje buczenie po podłączeniu samego kabla.
-
To może wrzuć jeszcze na testy Usher'ki z serii Dancer dmd :) . Nowe może i trochę wykraczają poza budżet, ale akurat pojawiły się na olx, i to zarówno "jedynki" jak i "dwójki". Odsłuch w salonie i ... https://www.olx.pl/oferta/kolumny-usher-dancer-mini-1-dmd-CID99-IDDqDAd.html#27f5561055 https://www.olx.pl/oferta/kolumny-usher-dancer-mini-2-two-dmd-CID99-IDDAHmN.html#27f5561055
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Po pierwsze, pasmo przenoszenia podane jest bez spadków, przy jakich jest osiągane. Tak więc tak naprawdę te liczby niewiele mówią. Po drugie, skuteczność zmierzono przy 2,8W (przynajmniej ja tak to rozumiem). W przeliczeniu do 1W będzie parę dB mniej. Ech, znowu mnie Kraft wyprzedził :)
-
A nie można zablokować powstawania kont użytkowników, w których nicku jest ciąg "myla" lub "bien"? Z moich obserwacji wynika, że sporo by to pomogło (póki co ).
-
Patrząc na to, co przedstawił @kukocz w poście #873 (strona 35)... Hmm, nasuwają się wątpliwości.
-
Jakiś czas temu zgłębiałem temat korekcji fazowej właśnie pod kątem miniDSP 2x4HD. O ile bezpośrednio nałożenie (splot) odpowiedzi impulsowej filtra na sygnał wydaje się tu niemożliwe - plugin do 2x4HD pozwala na odczyt plików z filtrami FIR chyba tylko w formacie tekstowym, a więc formie sprametryzowanej - to mam wrażenie, że znalazłem rozwiązanie omijające ten problem. Tym bardziej, że miałem nawet zamiar nabyć (i prawie to zrobiłem) 2x4HD także pod kątem wykorzystania go jako zwrotnice, oczywiście z wykorzystaniem korekcji fazy. Przyznam jednak, że gdy przeczytałem Twoje pytanie zacząłem przeszukiwać neta, aby sobie przypomnieć, jak to miało być. Niestety nie bardzo mi się udało W każdym razie przy okazji tych poszukiwań nigdzie nie spotkałem się z wykorzystaniem tego urządzenia w połączeniu z rePhase. Myślę Tomek, że to trochę nie tak. Zapewne te podstawowe sprawy jak pomiary są już dawno dopracowane i nikt tam nic nie dodaje. Ja bym obstawiał raczej to, że nowe wersje zwiększają funkcjonalność aplikacji, o czym nawet mogłem się przekonać aktualizując po długim czasie nieużywania. Oczywiście zapewne jakieś bugi też się przy okazji zdarzy naprawić Niemniej jednak wg mnie REW i DL to jednak dość różne programy. DL jest wybitnie nastawiony na korekcję akustyki, którą robi w sposób bardzo zautomatyzowany i poza kontrolą użytkownika. Po prostu wciskasz przysłowiowy "guzik" i masz gotowe filtry. I dobrze, bo jak wspomniałeś, Tobie bardzo takie rozwiązanie odpowiada. W REW natomiast korekcja charakterystyki pomieszczenia to tylko jedna opcji z szerokiej palety funkcjonalności do dyspozycji. Fakt, aby taki filtr wygenerować w REW trzeba się trochę więcej napocić, gdyż jest tam parę parametrów do ustawienia (mają jednak wartości domyślne, które można pozostawić bez zmian ). Być może algorytmy generowania filtrów są gorsze niż w DL, brak także filtrów FIR, ale za to jest możliwość większej ingerencji w ostateczny wynik, co przy odpowiedniej wiedzy i cierpliwości może się przełożyć na nawet lepsze rezultaty niż w DL. Trzeba także dodać, że REW to bardziej aplikacja pomiarowa, dostarczająca wiele cennych informacji na temat akustyki, które można wykorzystać także w inny sposób niż tylko do cyfrowej korekcji charakterystyki pomieszczenia. Aidaacousics. Słyszałem wprawdzie tylko na AVS, ale także zapamiętałem je pozytywnie.
-
Tak, oryginalny miał taką samą pojemność. A pojemność ma w tym miejscu o tyle znaczenie, że wraz impedancją wejściową (a nawet rezystancją) tworzy filtr górnoprzepustowy. Jej nadmierne obniżenie mogłoby powodować ograniczenie pasma od dołu, zwiększenie natomiast nie ma znaczenia. Hehe, jak się okazuje, nawet oryginalnie mało w tym wzmacniaczu Ushera - to właściwie taka odświeżona wersja Thresholda. Mnie to jednak nie przeszkadza, a nawet jestem rad Te kabelki z Twojego linku Tomek są, jakby to powiedzieć...., zbyt ekskluzywne? Myślę, że jeżeli wymienię, to na coś już przeze mnie wypróbowanego Do kabli audio dostępnych w sprzedaży zraziłem się już dawno temu, właśnie ze względu na wg mnie nieuzasadnione ceny. 🤣 Rzeczywiście statystyka zaczyna działać już mocno na moją niekorzyść.
-
Myślę, że wzmacniacz dopiero teraz gra tak jak powinien (ze względu na konstrukcję). Jest jakby to powiedzieć... , no rzesz k..., nie słyszałem chyba jeszcze nigdy tak dobrego dźwięku Po pierwsze mogę rozkręcić naprawdę porządnie i nie robi się ściana dźwięku. Piszę o ciężkich brzmieniach, w których nie jest pod tym względem łatwo. Teraz przesterowane gitary miażdżą swoim brzmieniem, a nie kłuciem w uszy Przy dobrych realizacjach są bardzo namacalne (zwracam dość mocno na to uwagę, bo sam trochę brzdękam - wiem jak ten instrument brzmi bezpośrednio z gitarowego Celestiona ). Jest też zdecydowanie szybciej. Lepiej czuć uderzenia w instrumentach perkusyjnych, które przez to są bardziej żywe. Ogólnie, wszystko jest bardziej realne. Chce się słuchać! Ostatnio namiętnie słucham płyty Johna Hollowaya - Bach: Sonatas And Partitas. Skrzypce solo brzmią wprost wybornie. Chciałoby się powiedzieć, że słychać drewno z którego zostały zrobione Co tu dużo mówić, jestem mega zadowolony Ach nie dodałem, że zachęcony efektami, wymieniłem wszystkie kondensatory stałe (w większości poliestry) na... oczywiście Wimę MKP10, elktrolit tantalowy pomiędzy emiterami predriverów na Wimę MKS4 (tylko ze względu na wielkość), ale zbocznikowaną MKP10 0.1uf i dodałem równoległe MKS4 1uF do wszystkich elektrolitów (tak dla pewności 😂 ). Na pierwszy rzut ucha wydało mi się, że jeszcze kapkę dźwięk się przesunął w tym samym kierunku co wcześniej, ale z pewnością ta zmiana nie była już tak spektakularna. Tak sobie patrzę na ostatnie zdjęcie i coraz bardziej przestają mi się podobać te kable
-
W końcu naszło mnie natchnienie na chyba póki co już ostatni odcinek sagi o R1.5 - ale jakże ważny Dziś o "żółtym kółeczku" Zaznaczony jest nim kondensator elektrolityczny o pojemności 470 uf, znajdujący się w obwodzie wejściowej pary różnicowej (można zerknąć na schemat Threshold Stasis 3 na poprzedniej stronie - z tego co ustaliłem układ jest taki sam, z minimalnie różniącymi się wartościami niektórych elementów). Na zdjęciu jest zbocznikowany kondensatorem stałym o wartości 1 uF, który to akurat miałem pod ręką i wydało mi się, że to dobre miejsce aby go przylutować . Poważniej, takie rozwiązanie widziałem w innych wzmacniaczach i z ciekawości spróbowałem i tutaj. Nie wnikając w szczegóły, poprawa dźwięku była łatwo zauważalna. Idąc za ciosem, postanowiłem wymienić go na elektrolit bipolarny (także podpatrzone gdzieś indziej), a jako bocznik zastosować coś lepszego (bardziej markowego ). Wybór padł na Nichicon ES 470uF/25V i Wimę MKP10 1uf/250V. Oczywiście dopuszczalne napięcia kondensatorów mogłyby być w tym miejscu o wiele niższe, co zredukowałoby wymiary i ułatwiło montaż. Można z powodzeniem zastosować elektrolit na 6,3V. Mnie po prostu takie udało się dostać i musiałem kombinować jak je upchnąć. Udało się, choć Nichicon jest właściwie poza płytką Jak widać, z rozpędu wymieniłem także kondensator sprzęgający na wejściu. Oryginalny, prawdopodobnie MKS został zastąpiony już znaną Wimą MKP10 1uF/250. Znowu pewnym problemem była wielkość. Tym razem poradziłem sobie, wylutowując nieużywane złącze pinowe na wejściu (przewód od gniazda RCA dolutowany jest bezpośrednio od spodu płytki) i wykorzystując dziurkę po nim. Dodatkowo lekkie dogięcie nóżek i voila Tym razem załączenie muzyki spowodowało tzw zbieranie szczęki z podłogi. Efekt wow był niesamowity. Nie chciałbym się zbyt bardzo podniecać "na wizji", ale wg mnie każdy posiadacz tej końcówki powinien to czym prędzej zrobić, tj. wymienić ww kondensator. A oto dlaczego. Zobaczcie co pokazał mój super ekstra świetny tester elementów z dalekiego wschodu, gdy umieściłem w nim wylutowany kondensator.
-
Ja się odniosłem do wcześniejszej wypowiedzi Bartka. UMIK-1 + REW jak najbardziej w porządku, z systemami do pomiarów akustyki opartymi o smartfony się natomiast nie spotkałem.
-
Akurat mam kolumny podłogowe z br z przodu ustawione na miękkich (na ile to był możliwe) sprężynach - nie drgają Żeby dobrze zobrazować, dlaczego to nic dziwnego, podam przykład głośnika niskotonowego, którego próbowalibyśmy zmusić do odtwarzania wysokich częstotliwości. Jak wiadomo to niemożliwe, a to dlatego, że jego jego względnie ciężka membrana nie jest w stanie uzyskać odpowiednio dużych przyspieszeń pod wpływem siły z jaką działa na nią cewka (a = F/m). Podobną sytuację mamy w przypadku kolumny, która jest zbyt ciężka, aby mógł ją poruszyć w znaczący sposób otwór br, lub siła reakcji pochodząca od przetworników. Poza tym, jeżeli byłoby to jednak możliwe, to ustawienie na twardych podporach i tak byłoby niewystarczająco sztywne, aby takim drganiom zapobiegać :) Jak ktoś nie wierzy, niech delikatnie pchnie swoją kolumnę, ustawioną np na kolcach. Czy zachowuje się jak skała i nie drgnie choćby o mm? Nie sądzę :) Trzeba także mieć na uwadze różnicę pomiędzy drganiem całego obiektu, a drganiami przenoszonymi w materiałach z którego został zbudowany i dalej na otoczenie poprzez sprzężenia mechaniczne w postaci podstaw, nóżek, etc.. na których stoi (w naszym przypadku).
-
@1Ender, teraz już wiem dokładniej w czym rzecz, tzn. czego potrzebujesz. Dostrzegam także, że moc wyjściowa wzmacniacza nie jest dla Ciebie bez znaczenia ;) W tej sytuacji mogę dorzucić link do First Watt F5 Turbo. Na stronie 15 jest propozycja jak połączyć dwie końcówki (kanały), aby pracowały symetrycznie. @MobyDick już wspomniał jak zrobić to najprościej, wykorzystując symetryczne połączenia sygnałowe XLR. W innym wypadku konieczne będą dodatkowe elementy (odwracające fazę dla jednego z kanałów), co wg mnie "zepsuje" piękno tego układu. W opisie są również kolejne modyfikacje wzmacniacza F5 zwiększające w prosty sposób jego moc, poprzez dodanie kolejnych par tranzystorów w stopniu wyjściowym. Ale uwaga! To wzmacniacz pracujący w klasie A. Zwiększanie mocy jest dość kosztowne - tak przy budowie, jak i później w eksploatacji ;) Nawet nie wspomnę o gabarytach związanych z radiatorami. Oczywiście to PP. Można ustawić mniejszy prąd spoczynkowy w stopniu mocy, powodując "szybsze" przejście do pracy w klasie B. Tyle, że wg mnie, nie bardzo ma to sens w przypadku akurat tego wzmacniacza.
-
Ojej 😲 Na fotce wygląda dość poważnie. Ale jeżeli padła na twarz, to szczęście w nieszczęściu, że klocek znalazł się w miejscu mniej znaczącym dla funkcjonalności i ucierpiała jedynie estetyka. Gorzej gdyby trafił na... ,brrrr, nawet nie będę pisał - aż mnie ciarki przebiegły. A jeżeli chodzi o "burzenie" to nie krępuj się proszę. Być może coś ważnego nie zostało wzięte pod uwagę i będzie można poprawić - zalety forum .
-
Moje po szturchnięciu się bujają i to bardzo długo. I także mam dziecko - w tej chwili 3 lenie. Po pierwsze - kwestia tresury, że tak nieładnie to określę. Synek wie, że sprzęt audio to świętość (zabawki taty ) i nie można tam nawet podchodzić Oczywiście wypadki się zdarzają. Dość niedawno, biegnąc wyrobił zakręt właśnie przy pomocy kolumny. Na szczęście on waży nieco ponad 13 kg, a kolumna blisko 60 Trochę się bujała, ale do wywrócenia było daleko. Inna sprawa, nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale sprężyny mam dobrane w taki sposób, że elementy podstawek (górny i dolny) są oddalone od siebie bardzo nieznacznie. To dość mocno ogranicza ruch, jako że już niewielkie wychylenie powoduje oparcie się części o siebie, a to bardzo znacznie zwiększa siłę potrzebną do dalszego wychylania. Podczas grania, także bardzo głośnego oczywiście się nie bujają - fizyka. Naprawdę przebrnąłeś przez 35 stron? 😲 - szacun :)
-
To, w jaki sposób zorganizujesz sobie obudowę zależy wyłącznie od Ciebie. Projekty DIY mają tą zaletę, że robisz jak chcesz. Ograniczeniem jest zwykle budżet. Ja np planuję umieścić oba kanały w jednej obudowie, pomimo tego, że ma to być konstrukcja jak najbardziej bezkompromisowa. Będzie tzw dual mono. Weź pod uwagę, że największe koszty we wzmacniaczu DIY, szczególnie tranzystorowym (ze względu na ceny lamp), stanowi obudowa i zasilanie. Dwa transformatory po 300VA mocy w wykonaniu pod audio (np z toroidy.pl) to już prawie 500 zł. Obudowa pod klasę A, czyli z dużymi radiatorami kolejne co najmniej 500 (np na ali). Oczywiście można zrobić samemu, ale (być może) będzie to opłacalne jedynie wtedy, gdy ma się własny warsztat, a najlepiej z galwanizernią
-
A to akurat fakt (oczywiście pomijając wpływ na dźwięk ). Obróbka plastyczna powoduje zmiany w strukturze krystalicznej metali. Można to sprawdzić samemu wyginając wiele razy grubszy (łatwiej wtedy zauważyć) drut miedziany. Będzie coraz twardszy w miejscu gięcia. Można jednak z powrotem uporządkować kryształy poprzez obróbkę termiczną. Podgrzewamy zapalniczką (najlepiej aż zacznie świecić) i po ostygnięciu znów jest miękki Może to o to chodzi w wygrzewaniu kabli 🤔 😂
-
Właśnie dlatego zdecydowałem się na F5 Podobno gra bardzo dobrze, ale na pewno parametry ma wręcz odjechane. Zniekształcenia - właściwie brak, pasmo zbliżające się do 1MHz - będę mógł nawet nadawać! 🤣 Ale rzeczywiście, gdy się zrobi tabelki w excelu, to już nie jest tak różowo, jak można by się było spodziewać patrząc tylko na układ/schemat. W przypadku lamp zapewne jeszcze gorzej to wygląda. Tomek, Twoje poczucie humoru zawsze wprawia mnie w dobry nastrój 🤣. Nadal mi wesoło, a przeczytałem to będąc jeszcze w pracy :)
-
Ale oczywiście, że w rzeczywistości nie wygląda to tak źle. Oprócz możliwości sprzętowych, o których wspomniałeś, samej korekcji nie robi się przecież tak radykalnie jak napisałem. Miałem na myśli bardziej mechanizm, niż możliwości. Odniosłem się do mocnej korekcji, dla lepszego zobrazowania, że mimo wszystko "nie jest to lek na całe zło" . A biorąc pod uwagę także to, Również sie zgadzam. Jednak jesli słuchamy w tle to nie jest juz tak istotny wplyw niuansów brzmienia prawda. , że przy bardzo mocnej korekcji zapewne nie byłyby to tylko niuanse, korzystniej jest wg mnie wybrać jak najlepsze kolumny i zrobić delikatną korekcję, niż próbować wyciągnąć za pomocą DSP takie o słabych parametrach.