Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    3 097
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. Nat Adderley, brat legendarnego Cannonballa i jego kwintet na płycie "Good Company" z 1994 r. Jak na Nata, płyta zwyczajna, czyli bardzo dobra. 3/5 składu grało niegdyś z Cannaballem, w tym sam Nat i perkusista Jimmy Cobb. Jimmy zasłynął oczywiście jako bębniarz Milesa z przełomu lat 50-tych i 60-tych (choćby "Kind of Blue"). Nowa krew to Rob Bargad na fortepianie i Antonio Hart na alcie. Myślę, że sam Cannanball uśmiecha się z chmurki słuchając Harta. Dwa przykładowe numery: spokojny klasyk Jobima i typowy hardbopowy kawałek Sama Jonesa z repertuaru kwintetu Cannanballa. https://www.youtube.com/watch?v=0K7jOspFAS0 https://www.youtube.com/watch?v=AEKBAm1z9cE
  2. Problem w tym, że oboje znamy książki na pamięć (przynajmniej te wczesne tomy) i nic nas nie zadowoli. Próbowałem oglądać ze starszą córką, ale zaniepokoiły mnie traumatyczne wspomnienia Ani (bohaterki, nie mojej córki o tym samym imieniu). Tego w oryginale nie było i nie wiem, czy to dla mnie do przyjęcia. Może jeszcze spróbujemy. Bardzo niewiele ekranizacji literatury nas przekonuje. Chlubnym wyjątkiem jest wiekowa już wersja BBC "Dumy i uprzedzenia" z Jennifer Ehle i Colinem Firthem, którą sobie odświeżamy co jakieś 10 lat i którą uważam za jeden z lepszych seriali w ogóle.
  3. Rozumiem, że to z HBO? Chwilowo nie mamy - czekamy aż nam włączą - jakiś błąd w systemie. Polecisz / polecicie jakiś obyczajowy serial z Netflixa, który da się oglądać? Raczej z nowszych, bo starsze już obejrzane. W miarę wartki, inteligentnie zrobiony, krzepiący, mający w sobie trochę ciepła? Może być z elementami komedii, ale nie typowa komedia, raczej "dramedy". Podobały nam się "Kominsky method", pierwsze dwa sezony "Afterlife" (trzeci już słabszy), "Dead to me", "Atypical" - wiecie, o czym mówię. Może być z wątkiem kryminalnym / sensacyjnym, ale nie za ponury i żeby jednak strona obyczajowa była na wysokim poziomie. Ze swojej strony polecamy na HBO mało popularną "Bliskość" ("Togetherness") sprzed kilku lat. Pierwsza scena niesmaczna, ale potem jest już coraz lepiej. Bardzo dobry drugi sezon. No i Melanie Lynskey i Mark Duplass w głównych rolach - w takich bohaterów wierzę i takich zawsze mogę oglądać.
  4. Wytłumaczyłem Ci jasno, że zła. To, co teraz uprawiasz, to jest już "mania racji". Kończę rozmowę.
  5. Zła analogia. Nie pytam, czy dźwięk mi się podoba, tylko o jego konkretne (kluczowe dla większości) aspekty.
  6. A da się pomiarami wykazać dobrą stereofonią, prawidłową barwę instrumentów i namacalność wokali?
  7. Mam płytę z której to pochodzi ("Non Stop Rock 'N' Roll"). Kupiłem kiedyś w promocyjnej cenie trochę rzeczy z Frontiers, w tym ten album. Zupełnie przyzwoity glam. Pamiętam, że po zakupie słuchałem tego do ćwiczeń w domu i nieźle się sprawdzało.
  8. Położą go w przejściu. Będzie antyszambrował.
  9. Ładne te portugalskie dzieci, ale od strony muzycznej jednak wolę dorosłych.
  10. Mi niestety też. Dokładnie tak. Kaczyńskiemu bardzo było nie w smak, że Duda i Morawiecki zyskują na popularności i wzmacniają swoje pozycje kosztem jego własnej. Więc oczywiście musiał się tu wkręcić.
  11. Emocji nie ma, to fakt. Praktycznie brak bohaterów, których można darzyć sympatią, a paradokumentalny charakter wyklucza zaskoczenia. A jednak nie nudziliśmy się. Z ostatnich rozczarowań - próbowaliśmy oglądać zachwalany nam "The Bold Type". Ledwo zmęczyliśmy pierwszy odcinek. Dialogi nawet niezłe, ale nikt mnie nie przekona, że tak się zachowują i mówią dziewczyny w tym wieku.
  12. Faktycznie dziwne. Ile w tym prawdy? Po pierwsze nie jest pewne, czy rzeczywiście zwrócili się o pomoc, po drugie - czego ona miała dotyczyć. Być może chodziło o jakiś konkretny rodzaj sprzętu / rakiet? Trudno mi uwierzyć, żeby chcieli wysyłać na front Chińczyków. Ich, w przeciwieństwie do Białorusinów, raczej nie da się przedstawiać jako Rosjan... Najbardziej prawdopodobna wydaje się pomoc ekonomiczna i rozdmuchanie tematu przez media.
  13. Lepiej tego nie przekładać na dźwięk bo szyby wypadną. Co do procentów - cieszę się, że humor Ci dopisuje.
  14. Zmaleć może maks. o 100%. W górę już dowolnie. Jeśli cena wzrasta z 1 zł. do 101 zł., to o ile procent?
  15. Jeśli to płyta "Enigmatic Ocean" to warto też zwrócić uwagę na gitarzystów, szczególnie Allana Holdswortha. Polecam też album koncertowy Return to Forever - "The Mothership Returns" z udziałem Ponty'ego.
  16. Właśnie to zniechęca mnie do zakupu drogich kabli sieciowych. Z tego samego powodu nie wymieniłem też gniazd w ścianie na lepsze. Co do reszty - to prawda, że nie jestem w stanie oddzielić wpływu samej listwy od wpływu kabla pomiędzy listwą a gniazdem w ścianie. Traktuję te dwa elementy jako jedną całość, tym bardziej, że oba to produkty Tomanka. Do wzmacniacza mam do wyboru gniazdo z DC-blockerem i gniazdo bez żadnych filtrów. To niefiltrowane też wpływa na brzmienie (albo to wpływ kabla doprowadzającego). Od jakiegoś czasu nie eksperymentuję z tym, bo dźwięk mi z grubsza odpowiada.
  17. I jak Ci smakuje Jeff w elektronicznej polewie? Bo mnie się od lat marzy, żeby nagrał normalny album studyjny ze swoim składem koncertowym i nikim więcej. Ale to się już chyba nie zdarzy. Mam zresztą swoją teorię na temat tego, dlaczego do tego nie dojdzie. Prawda? Ilu gitarzystów dałoby sobie odciąć nogę za możliwość zagrania z taką sekcją rytmiczną. Ten sam skład zagrał też na jednym z festiwali Crossroads Claptona i większa publika nie zepsuła klimatu. Ależ ta dziewuszka zasuwa na basie! I ten jej szelmowski uśmiech. A już zupełnie rozbroiła mnie scena, w której mała Tal jest po występie podnoszona do góry przez jednego z pozostałych muzyków (chyba Vinniego).
  18. No, Lisa Stansfield to nie taka sobie gwiazdka. Kilka tych przebojów było. U nas w domu Lisa jest od kilkunastu lat na indeksie. Moja żona miała włączoną jej płytę w samochodzie i właśnie przy Lisie zaliczyła pierwszą i jedyną w życiu stłuczkę. Nie była to ani wina mojej żony, ani tym bardziej Lisy, ale od tego czasu jej nie słuchamy, bo źle się kojarzy. I oczywiście nie trzymamy jej płyt w aucie.
  19. Tak mi się właśnie wydawało. Unikać misiowatych kolumn (obfita średnica, mocny lub poluzowany bas) i tyle. Ale jestem ciekaw, co Wojtek napisze, bo ma kolumny z precyzyjnym basem. Czy z nimi Atoll też się nie zgrał na dole?
  20. Wydaje mi się, że niczego nie podbijają ani nie redukują. Nie słyszę sybilantów. Odrobinę jaśniejsze niż Tellurium Q Black II i od wyższego modelu Eq. (Aurora). Znacznie jaśniejsze od Cardasa 101. Dźwięk klarowniejszy niż np. z Chorda Clearwaya, ale chyba o zbliżonej sygnaturze. Myślę, że to może być punkt odniesienia - Cello to taki "lepszy" Clearway. Za mało kabli miałem u siebie, żeby powiedzieć więcej.
  21. Apeluję do Administracji o usunięcie tego wątku. Tego nam tylko brakuje, żeby wszyscy komentowali zachowania wybranych forumowiczów niczym na zebraniu partyjnego kolektywu. Zakładanie wątków "imiennych" (zarówno promujących, jak i piętnujących) niczemu dobremu nie służy.
  22. Dlaczego okropny? Mój kumpel ma IN100 i pamiętam, że z jego AA Phoebe 3 brzmiał on nieźle (oczywiście w swoim segmencie cenowym). Rozwiniesz?
  23. W sprawie Cello spróbuj pogadać z Pawłem Balewskim z Audioneo. Mi nigdy nie robił problemów z wypożyczeniem. https://www.audioneo.pl/pl/i/Kontakt/13
  24. Chodzi o sprzęt, bo ponoć im się kończy.
  25. Z tego, co pamiętam, Nait XS3 to Twój w miarę świeży zakup (sprzed pół roku?). Pisałeś wtedy, że SN3 za mało wnosi w porównaniu z przyrostem ceny i dlatego ostatecznie wtedy przegrał. Więc co sprawiło, że szukasz dalej i ponownie wziąłeś go pod uwagę? Zmiana perspektywy po nabyciu Qutesta? Czy sam fakt ukazania się nowego Cyrusa i SN3 jako punkt odniesienia do niego?
×
×
  • Utwórz nowe...