Skocz do zawartości

Trzeźwe spojrzenie - okablowanie sprzętu Hi-Fi.


j23

Recommended Posts

22 minuty temu, wpszoniak napisał:

środowisko audiofilskie twierdzi, że jeśli spaprzesz coś na etapie konfiguracji elementów audio (w tym kable) to żadna (nawet najlepsza) adaptacja nie naprawi...

Ale wszystkie stare nagrania (i nowe pewnie też) są własnie "spaprane" kablowo na etapie produkcji. Czy warto ich w ogóle słuchać?

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim temat zostanie zablokowany zamieszczę jeszcze zdjęcie naszego kochanego zbawcy audiofilskiego rynku. Oto pan Noel Lee we własnej osobie. I jeszcze jedna ciekawostka. Pan Lee opisując początki swojej działalności kablowej napisał tak: "I had to create a market where none existed. In the beginning we called it a cure without a disease (lek bez choroby)".

1000575403_MonsterCableCEONoelLee.thumb.jpg.51a991efa0dffddab79b520d515d6d2c.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, MobyDick napisał:

Myślę ze od dawna zbyt dużą wagę przykłada się do rezystancji przewodów.

Zdecydowanie tak. Sama rezystancja, jako wielkość zupełnie niezależna od częstotliwości nie ma wpływu na barwę. Poza tym w przypadku kabli audio (wyłączając połączenia głośników w systemach PA) ma pomijalnie małą wartość, nawet przy niewielkich przekrojach.  

Z drugiej jednak strony, zazwyczaj występuje w połączeniu z indukcyjnością i pojemnością...

1 godzinę temu, wpszoniak napisał:

Indukcyjność kabla  to zdolność obwodu do wytwarzania strumienia pola magnetycznego, powstającego w wyniku przepływu prądu elektrycznego przez obwód.  Indukcyjność jest wynikiem różnego rodzaju zależności geometrycznych przewodu. Wysoka wartość indukcyjności prowadzi do tłumienia wyższych częstotliwości i powoduje przesunięcia fazowe.

No tak, tylko jak np. indukcyjność kabla głośnikowego ma się do indukcyjności transformatora wyjściowego we wzmacniaczach lampowych, czy nawet cewki na wyjściu wzmacniacza tranzystorowego (zapobiegającej wzbudzeniu na wyższych cz.) ? :| 

1 godzinę temu, wpszoniak napisał:

Pojemność kabla jest definiowana w odniesieniu do elementów przewodzących, na których można zgromadzić ładunek oddzielony izolatorem, pomiędzy którymi powstaje napięcie. Rodzaj wprowadzonego pomiędzy elementy przewodzące izolatora oraz geometria całego układu wpływa na wartość pojemności. Dobrej jakości kable charakteryzują się mniejszą pojemnością własną, natomiast w przewodach o dużej pojemności następują tym większe straty pojemnościowe prądu im wyższa jest przenoszona częstotliwość.  

Pojemności przewodów są tak małe, że nie mają wpływu w zakresie częstotliwości akustycznych. Wyższe częstotliwości natomiast dobrze jest tłumić, gdyż ich ewentualne pojawienie się, może być następstwem wprowadzenia do układu różnego typu zakłóceń.

1 godzinę temu, Top Hi-Fi Poznań napisał:

Po co zakładacie takie tematy i się w nich udzielacie?

Można się dowiedzieć czegoś nowego, lub też zmotywować do poszerzenia wiedzy :) Dyskusja o charakterze konstruktywnym pobudza umysł i opóźnia proces jego starzenia ;) 

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nowy78, zapytam-

Czy wszystkie kable wykazują pojemność pomiędzy przewodem przenoszącym sygnał elektryczny muzyczny, a uziemieniem powrotnym? Odp.- TAK 
Czy wartość pojemności zmienia się w zależności rozmiarów kabli? Odp.-TAK
Czy kable o wysokiej pojemności wyprowadzonych od wzmacniaczy posiadających wysoką impedancję, mogą powodować osłabienie wysokich częstotliwości w zakresie muzycznym? Odp. TAK

I na koniec zapytam Ciebie- dlaczego robisz własnej konstrukcji kable od głośnikowych po zasilające? Żeby ładnie wyglądały li tylko? Proszę wytłumacz to niedowiarkom dlaczego swoje kable preferujesz? Dlaczego nie używasz tych, które można kupić za niską cenę w sklepach z lampami lub żarówkami? Jesteś fachowcem w dziedzinie elektroniki, więc wytłumacz to innym (mi nie musisz, bom wyraźnie przekonany do kabli trochę lepszych), że jednak wpływ na dźwięk systemu jest (i to niebagatelny).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, wpszoniak napisał:

Czy kable o wysokiej pojemności wyprowadzonych od wzmacniaczy posiadających wysoką impedancję, mogą powodować osłabienie wysokich częstotliwości w zakresie muzycznym? Odp. TAK

Może wyniki pomiarów? Czy żądam zbyt wiele?

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi to że często mówi się o tym, że kable sygnałowe muszą być lepszej jakości aby uzyskać lepszy dźwięk. To brzmi sensownie. Z drugiej strony można czasem przeczytać że kabel musi mieć odpowiednio dużą długość aby miał dobroczynny wpływ na dźwięk. Tak jest faktycznie gdy ten przewód ma w jakiś sposób zmodyfikować dźwięk. Zapomina się jednak o tym że aby kabel miał jak najmniejszy wpływ na dźwięk powinien być możliwie krótki. Wtedy jego parametry pasożytnicze będą małe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kraft napisał:

Może wyniki pomiarów? Czy żądam zbyt wiele?

Odwróćmy sytuację- "może jakieś pomiary" że kable wpływu nie mają na dźwięk systemu audio. Może, Krafcie drogi, wreszcie udowodnisz (choć nie rozumiem po co próbujesz to robić), że kable "nie grają", a inaczej pisząc- że ja słyszę czego nie powinienem był słyszeć.... Cofacie się w rozwoju, takie mam spostrzeżenie. Tylko (proszę) nie wspieraj się źle wykonanymi pomiarami (w złych warunkach). 

A tak naprawdę, ta dyskusja sensu nie ma, bo to tylko ciągłe przytaczanie tych samych argumentów z obu stron. Chcecie tanie kable używać to używajcie, a jeśli inni chcą płacić jak ja- cale mrowie pieniędzy, to na pewno ani Kraft ani... (proszę sobie dopisać we własnym zakresie) nie zdołają ich od tego odwieść.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Chciałem się tylko zorientować, czy wiesz o czym piszesz. Dziękuję za rozwianie wątpliwości. 

3 godziny temu, Top Hi-Fi Poznań napisał:

Po co zakładacie takie tematy i się w nich udzielacie? Lubie się kłócić? Do tego jest to forum? Halo halo @Redakcja AUDIO

Oczywiście, że nie do tego. Forum ma z założenia ułatwiać kontakty branży z potencjalnymi klientami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się czasem zastanawiam po co ten oczy pęd do coraz lepszego sprzętu?

I tak  po pewnym czasie dochodzimy do wniosku,że nasze ulubione płyty brzmią coraz gorzej, im mamy lepszy sprzęt tym bardziej to słychać i dochodzimy do absurdu słysząc "za dużo złego".

Przypomina to sinusoidę,trzeba znaleźć tą swoją górkę póżniej będzie już tylko gorzej.

Tak ja to odbieram ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to jest chorobą audiofilów no znana już we współczesnym świecie. Na razie nie ma epidemii więc nikt z nią nie walczy ?

@kraft kable dla audiofila są tak samo ważne i ile byś nie pisał to tego nie zmienisz. 

woecie co jest najfajniejsze. ?

wysttaczy żeby w temacie, poście, pojawił się tag "kable", "kabel" i już wiadomo że będzie kłótnia i wymiana zdań bez końca. :o

Piotrek

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, S-Works napisał:

I tak  po pewnym czasie dochodzimy do wniosku,że nasze ulubione płyty brzmią coraz gorzej, im mamy lepszy sprzęt tym bardziej to słychać i dochodzimy do absurdu słysząc "za dużo złego".

Już o tym pisałem, ale u siebie zauważam obecnie coś odmiennego. Właściwie wszystkie płyty brzmią mi tylko lepiej. Czasem jest to wręcz zadziwiające, że jakaś tania produkcja disco z lat 70-tych może być tak ładnie nagrana. Może to kwestia akustyki? Być może, jak się ją chociaż trochę opanuje, to może być  tylko dobrze, albo i jeszcze lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kraft napisał:

Właściwie wszystkie płyty brzmią mi tylko lepiej. Czasem jest to wręcz zadziwiające, że jakaś tania produkcja disco z lat 70-tych może być tak ładnie nagrana. Może to kwestia akustyki? Być może, jak się ją chociaż trochę opanuje, to może być  tylko dobrze, albo i jeszcze lepiej.

Dobre jest w tym wszystkim poznawanie innych gatunków muzyki,przez tą "lepszą jakość" smakujemy różne gatunki i  tak jak piszesz nawet disco z lat 70-tych,jak brzmi ładnie to nam się podoba i przez to rozwijamy się muzycznie i o to chyba w tym wszystkim chodzi.

Ale zdanie ukleiłem,sorry za styl ale śpieszę się.

Edytowano przez S-Works
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne ,że nie padło jeszcze pytanie do Krafta , czemu wybrał kable Chord Clearway oraz Melodiki purple rain (tak ma w podpisie do 3 zestawów) , oraz czy sprawdzał w ślepym domowym teście na tym samym sprzęcie wszystkie 3 i były różnice ? Jak nie to po co taka różnorodność w tym melodika 2 grubości :P 

PS: pewnie Kraft to ukryty audiofil :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

À propos wpływu przewodu zasilającego na dźwięk. Zaintrygował mnie fragment cytowanego na wstępie artykułu: ”końcowe 1,5 metra przewodu zasilającego uważane jest za niezwykle istotne”. Może się mylę, ale wydaje mi się, że końcowe 1,5 metra przewodu zasilającego znajdziemy dopiero wewnątrz transformatora zasilającego dane urządzenie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś do kształtowania brzmienia lub kompensowania różnych niedoskonałości toru audio służyły korektory graficzne. Obecnie też istnieją pod postacią procesorów sygnałowych w amplitunerach. Osiągnięto w nich już dynamikę i odstęp sygnał/szum przekraczający poziom percepcji 99,99% populacji, ale teraz zamiast jednego wypasionego procesora lepiej sprzedać pięć razy droższy od niego kabel zasilający, do tego bezpiecznik i interkonekt o specjalnie "ukształtowanej" charakterystyce. Do tego kwieciste opisy technologii kabli nigdy nie widzianej nawet w przemyśle kosmicznym. Ale każdy sprawdza i kupuje to na co ma ochotę. Ot, i cała tajemnica rynku kabli.

Edytowano przez wallace
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tytule wątku pisze- "Trzeźwe spojrzenie...", a więc spójrzmy trzeźwo- Ty @wallace używaj procesora, @Kraft niech używa tanich kabli (bo nie chce przepłacać), a ja se używam bardzo drogich... Widzicie tu jakieś przeciwwskazania? Bo ja nie. W audio są naprawdę różne drogi do zadowolenia, więc nie przeszkadzajmy sobie w osiąganiu celów (lepszego dźwięku).  

3 godziny temu, Kubakk napisał:

Dziwne ,że nie padło jeszcze pytanie do Krafta , czemu wybrał kable Chord Clearway oraz Melodiki purple rain (tak ma w podpisie do 3 zestawów)...

OK, zapytam- czemu @Kraft używasz Chord'a Clearway? 
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wpszoniak napisał:

Czy wszystkie kable wykazują pojemność pomiędzy przewodem przenoszącym sygnał elektryczny muzyczny, a uziemieniem powrotnym? Odp.- TAK 
Czy wartość pojemności zmienia się w zależności rozmiarów kabli? Odp.-TAK
Czy kable o wysokiej pojemności wyprowadzonych od wzmacniaczy posiadających wysoką impedancję, mogą powodować osłabienie wysokich częstotliwości w zakresie muzycznym? Odp. TAK

Tak, wykazują pojemność pomiędzy przewodami i jest różna w zależności od długości. Ale... wzmacniacze audio to wzmacniacze napięciowe, tzn ich wyjście można potraktować jako źródło napięciowe, które jako idealne ma zerową impedancję wewnętrzną. Realnie we wzmacniaczach tranzystorowych to ułamki Ohma, w lampowych trochę gorzej bo kilka Ohmów ze względu na transformatory wyjściowe. Reaktancja kabla o pojemności 1nF (duże zaokrąglenie w górę) przy częstotliwości 20kHz to ok 8kOhm. Widać więc, że takie dodatkowe obciążenie jest dla wzmacniacza "niewidoczne".

7 godzin temu, wpszoniak napisał:

I na koniec zapytam Ciebie- dlaczego robisz własnej konstrukcji kable od głośnikowych po zasilające? Żeby ładnie wyglądały li tylko? Proszę wytłumacz to niedowiarkom dlaczego swoje kable preferujesz? Dlaczego nie używasz tych, które można kupić za niską cenę w sklepach z lampami lub żarówkami? Jesteś fachowcem w dziedzinie elektroniki,

Fachowcem niestety nie jestem. O tym dlaczego własne konstrukcje już pisałem, więc skupię się na słyszalności. Ta sztuka udała mi się jeszcze pod koniec lat 90 przy pomocy Technicsa wyposażonego w altusopodobne kolumny stx. Nie tylko mnie zresztą. Ze względu na ciekawość i pomimo dużego sceptycyzmu zakupiłem takie trochę lepsze interkonekty. Był to audioquest o ile pamiętam. Dodam, że z całego naszego grona znajomych tylko ja. Inni woleli sprawdzić za moją kasę :) Jak włączyliśmy zaraz po zakupie, tak następnego dnia wszyscy je mieli :) Po jeszcze kilku zakupach ostatecznie wszystkie sprzedałem i zacząłem kombinować sam. Niestety do dzisiaj nie bardzo wiem dlaczego to "działa". Zauważyłem wprawdzie pewną zależność, tzn. w jaki sposób zmienia się dźwięk poprzez zmianę pewnego powiedzmy parametru, ale dlaczego tak jest nie wiem. W każdym razie nie kupuję drogich, a właściwie jakichkolwiek kabli od dawna, więc chyba efekt grających pieniędzy mnie nie dotyczy. Dążąc do uzyskania najlepszego dźwięku sprawdzałem szereg rozwiązań, z których jedne okazywały się dobre, inne wręcz przeciwnie. Czyli jednak mogłem wychwycić różnicę na tyle aby to ocenić.

Dodam jeszcze, że jako inżynierowi, wiedza zawarta w artykule z początku jest mi dobrze znana. Czuję się więc nieco, że tak powiem rozdarty :|

2 godziny temu, wallace napisał:

Kiedyś do kształtowania brzmienia lub kompensowania różnych niedoskonałości toru audio służyły korektory graficzne. Obecnie też istnieją pod postacią procesorów sygnałowych w amplitunerach.

Zamysł był taki, że miały lub mają korygować charakterystykę pomieszczenia a nie niedoskonałości sprzętu.

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, nowy78 napisał:

...Niestety do dzisiaj nie bardzo wiem dlaczego to "działa". Zauważyłem wprawdzie pewną zależność, tzn. w jaki sposób zmienia się dźwięk poprzez zmianę pewnego powiedzmy parametru, ale dlaczego tak jest nie wiem.

Ja też nie wiem do końca, ale przypuszczam, że nasze uszy słyszą więcej niż przypuszczamy, więc może tak jest, że to co Ty @nowy78 uważasz za pomijalne z punktu widzenia technicznego (inżynierskiego) to nasze uszy jednak wychwytują w niuansach, które (chyba) dla niektórych słuchaczy nie mają znaczenia, bo po prostu (dla przykładu) nie słuchają muzyki gdzie barwa ma istotniejsze znaczenie niż np dynamika. A więc spieramy się bardzie j o to co słyszymy, a nie o to czy rzeczywiście zjawisko istnieje, choć skoro słyszymy to istnieje, prawda?
Twoja wypowiedź bardzo mi pomogła, bo ja sam jestem tylko melomanem, albo audiofilem, ale na pewno nie aspiruję do roli pouczającego praktyków elektroników (nie potrafię nawet poprawnie lutować). Inaczej- coś tam wiem, ale za mało by dyskutować o zagadnieniach dotyczących konstrukcji układów elektronicznych... 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już od dawna uważam kable za swoistą biżuterię , jeżeli kupuję kolejny kabel to tylko dlatego , że jest to coś co odpowiada mi wyglądem / taśma Alpha Core MI3/ czy oryginalnością jak PSC / ostatnio kupiłem jakiegoś Qed-a i Nordosta, bo potrzebowałem krótkich kabli do końcówki mocy i Maliny /względy typowo użytkowe , i wizualne/. Nie mam nic przeciwko wydawaniu forsy na kable głośnikowe, IC, sieciowe, USB,HDMI czy ethernetowe. Jak ktoś się się uprze , że ma doskonały system ,a tylko musi trafić na odpowiednie kable, aby zagrał wg. oczekiwań to trudno. Jak ma przy tym zabawę , nie uważam by było to coś złego. Ja np. jak mi coś , czyli źródło , kolumny , wzmacniacz nie odpowiada, bo nie jest to taki dźwięk jak lubię to po prostu zmieniam ten element i już. Ale niektórzy mogą powiedzieć , że idę na łatwiznę i nie staram się dostroić dźwięku zasilającym lub IC . Szlifowanie czegokolwiek kablami ,uważam za delikatnie mówiąc mało skuteczne, ale nieszkodliwe. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tomek4446 napisał:

 wg. oczekiwań to trudno

Tomku, nie ma co innym żałować tych przyjemności, a gdy doprowadzą do lepszego dźwięku to powinniśmy się razem z tym komu się udało cieszyć, a nie wmawiać, że słyszy co innego niż słyszy (Ty tego nie robisz, ale inni niestety juz od dawna tak czynią)

5 minut temu, tomek4446 napisał:

 Szlifowanie czegokolwiek kablami ,uważam za delikatnie mówiąc mało skuteczne, ale nieszkodliwe. 

Nieszkodliwe, ale i BARDZO SKUTECZNE!

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tomek4446 napisał:

 Jak ktoś się się uprze , że ma doskonały system ,a tylko musi trafić na odpowiednie kable, aby zagrał wg. oczekiwań to trudno. Jak ma przy tym zabawę , nie uważam by było to coś złego.

Wiesz... do momentu gdy nie udowadnia wszem i wobec że deseczka przykrywająca kawałek przewodu czy innego odtwarzacza zmienia diametralnie dźwięk i że jest to fakt ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wpszoniak napisał:

Tomku, nie ma co innym żałować tych przyjemności, a gdy doprowadzą do lepszego dźwięku to powinniśmy się razem z tym komu się udało cieszyć, a nie wmawiać, że słyszy co innego niż słyszy 

Nieszkodliwe, ale i BARDZO SKUTECZNE!

Moim zdaniem skuteczność wpływu kabli nie jest zawsze taka sama. Czasem faktycznie jest żadna a na innym sprzęcie wnosi bardzo wyraźne skutki. Często trudno to przewidzieć i pozostaje sprawdzać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, MobyDick napisał:

Moim zdaniem skuteczność wpływu kabli nie jest zawsze taka sama. Czasem faktycznie jest żadna a na innym sprzęcie wnosi bardzo wyraźne skutki. 

Zgadzam się z Tobą @MobyDick w pełni. Tez tak często zauważam, nie tylko u innych, ale i ja tez tego doświadczam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...