Skocz do zawartości

Wzmacniacze cyfrowe i klasa D.


RoRo

Recommended Posts

7 minut temu, KrólKiczu napisał:

Nie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś równie popularne co smsl były np Heco Aurory, które bez znaczenia jaki kto miał gust, pokój, wzmacniacz, branża polecała jako najlepszy wybór pod względem cena- jakość.

Czy pamiętam ? Jasne. Ale Seba , nic wg. mnie nie pobije kampanii marketingowej, jaka miała miejsce na tym forum , czyli yamaha 803 D z kolumnami Melodika BL 40 . Te kolumny zjadały , zmiatały , miażdżyły wszystkie inne konstrukcje za meny dollars i grały wybitnie : w każdym pomieszczeniu z każdym wzmacniaczem każdy gatunek muzyczny :) Prawda @Piotr Sonido ? To o nie się kiedyś żarliśmy 😂

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tomek4446 napisał:

Melodika BL 40 . 

Znam dobrze, pierwszą wersję tych paczek. Kurde, no wspominam je bardzo dobrze. Ciepłe, płynne, może trochę przygaszone światło, może nie do końca technicznie wzorowy ale za to ładny basik. Tylko ten wygląd... Tomek , akurat Tobie te pierwsze BL40 powinny się bardzo podobać. Serio. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tomek4446 napisał:

Czy pamiętam ? Jasne. Ale Seba , nic wg. mnie nie pobije kampanii marketingowej, jaka miała miejsce na tym forum , czyli yamaha 803 D z kolumnami Melodika BL 40 . Te kolumny zjadały , zmiatały , miażdżyły wszystkie inne konstrukcje za meny dollars i grały wybitnie : w każdym pomieszczeniu z każdym wzmacniaczem każdy gatunek muzyczny :) Prawda @Piotr Sonido ? To o nie się kiedyś żarliśmy 😂

Takich hiciorów było wiele. Problem jest taki, że być może nachalna promocja zamiast zachęć, w końcu zniechęciła cześć klientów. 

A wracając do tematu klasy D. @kaczadupa, @Rafał S,  marantz juz dawno w wysokich modelach poszedł w D-klasę🤪

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, KrólKiczu napisał:

marantz juz dawno w wysokich modelach poszedł w D-klasę🤪

..jak i wielu  innych, chociażby taki gigant jak NAD. Jestem przekonany, że patrząc tylko przez pryzmat brzmienia w życiu nie zamieniłbyś swojego klasyka pod nasze ATC na Marantz Model 30. 

Edytowano przez kaczadupa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, kaczadupa napisał:

..jak i wielu  innych, chociażby taki gigant jak NAD. Jestem przekonany, że patrząc tylko przez pryzmat brzmienia w życiu nie zamieniłbyś swojego klasyka pod nasze ATC na Marantz Model 30. 

Słuchaliśmy tego model 30 na którymś zlocie. Mnie w uszy nie kłuł, ale wiem że niektórym osobom się nie podobał. Jeśli chodzi o wzmacniacze, wybredny nie jestem, a że i kasa nie bardzo pozwala i mój stosunek do tego hobby jest jaki jest, to zmieniać nic nie zamierzam. Aczkolwiek gdybym był bardziej rozrzutny i bardziej zaawansiwany w audiofiliźmie, to wcale bym nie pogardził czymś nowszym i ładnym. A najbardziej podoba mi się właśnie nowy "look" marantza i te wszystkomajace naimy, z wielkimi gałkami na dachu 🙂

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KrólKiczu napisał:

Takich hiciorów było wiele. Problem jest taki, że być może nachalna promocja zamiast zachęć, w końcu zniechęciła cześć klientów. 

A wracając do tematu klasy D. @kaczadupa, @Rafał S,  marantz juz dawno w wysokich modelach poszedł w D-klasę🤪

Marantz, Yamaha i Nad nie celuje w bardziej wybrednego klienta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sansui konkurowało z najlepszymi. Ale pewnie masz 607. No to do 907 to trochę brakuje, nie wspomnę o dzielonych.

2 minuty temu, KrólKiczu napisał:

A ten wybredny klient to czym się charakteryzuje? 

Nie wiem czym klient. A sprzęt nie licząc najwyższej klasy Yamah był raczej mało wyrafinowany w jakości użytych podzespołów i jakości wykonania. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, KrólKiczu napisał:

Nie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś równie popularne co smsl były np Heco Aurory, które bez znaczenia jaki kto miał gust, pokój, wzmacniacz, branża polecała jako najlepszy wybór pod względem cena- jakość. Były, minęły 😉. Jak większość sezonowych hitów. 

Aurora nadal jest tak popularna. To jednak zupełnie inny produkt niż SMSL.

A te chińskie wzmacniacze no raz jest jeden popularny raz inny. Zalezy kktóry będzie miał wyśrubowane parametry.

19 godzin temu, tomek4446 napisał:

Czy pamiętam ? Jasne. Ale Seba , nic wg. mnie nie pobije kampanii marketingowej, jaka miała miejsce na tym forum , czyli yamaha 803 D z kolumnami Melodika BL 40 . Te kolumny zjadały , zmiatały , miażdżyły wszystkie inne konstrukcje za meny dollars i grały wybitnie : w każdym pomieszczeniu z każdym wzmacniaczem każdy gatunek muzyczny :) Prawda @Piotr Sonido ? To o nie się kiedyś żarliśmy 😂

Tak. Były takie czasy faktycznie. To było na samym początku jak Melodika powstała. Kupiony projekt od Roth. Nagle "Polski" świetny projekt :P

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.03.2023 o 11:13, tomek4446 napisał:

nic wg. mnie nie pobije kampanii marketingowej, jaka miała miejsce na tym forum , czyli yamaha 803 D z kolumnami Melodika BL 40 . Te kolumny zjadały , zmiatały , miażdżyły wszystkie inne konstrukcje za meny dollars i grały wybitnie : w każdym pomieszczeniu z każdym wzmacniaczem każdy gatunek muzyczny :) Prawda @Piotr Sonido ? To o nie się kiedyś żarliśmy 😂

Ciekawe czy "Roth Oli 40" również były takie?

;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.03.2023 o 12:06, Fafniak napisał:

Mam go w szafie. Na czarną godzinę ;)

Cały czas u mnie pracuje. Trochę pomieszałem korekcją i jeszcze nie przyszedł czas na niego. Korekcja w domenie cyfrowej to chyba nie jest wielki grzech 😉 

Coś tam myślę o następcy, ale nie mam na razie pomysłu. Może Lyngdorf?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Dla mojego ucha wzmacniacze klasy D wzmacniają dzwięk oszukanie, zookrąglony i bez emocji, wykastrowane brzmienie.

Ale są tanie wszędzie je pchają to ludzie się przyzwyczajają do tego dźwięku i sobie chwalą. Jak sobie chwalą to całe szczęście ale ja nikomu nie polecę takiej konstrukcji gdyż do tej pory żadna przy odsłuchu nie wzbudziła we mnie emocji, poprostu coś sobie gra. A jak się nie ma co się lubi to się lubi to co ma.  Mogą sobie mieć pierdyliardy watów mocy i piękne wykresy tyle I tylko tyle.

Edytowano przez Nie wszystko wiedzący
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Nie wszystko wiedzący napisał:

Dla mojego ucha wzmacniacze klasy D wzmacniają dzwięk oszukanie, zookrąglony i bez emocji, wykastrowane brzmienie.

Ale są tanie wszędzie je pchają to ludzie się przyzwyczajają do tego dźwięku i sobie chwalą. Jak sobie chwalą to całe szczęście ale ja nikomu nie polecę takiej konstrukcji gdyż do tej pory żadna przy odsłuchu nie wzbudziła we mnie emocji, poprostu coś sobie gra. A jak się nie ma co się lubi to się lubi to co ma.  Mogą sobie mieć pierdyliardy watów mocy i piękne wykresy tyle I tylko tyle.

Wzmacniacze cyfrowe nie generują same w sobie zniekształceń, więc to co być może odbierasz jako rzekomo "prawdziwszy" i mniej "oszukany" przekaz to są właśnie zniekształcenia typowe dla analogowych lub tym bardziej lampowych urządzeń do których jesteś przyzwyczajony. Więc jeżeli mówisz jakimś "oszukiwaniu" to prędzej masz to ze wzmacniaczy analogowych, a jeszcze bardziej lampowych. Bo to one najbardziej podbarwiają dźwięk i dodają od siebie. Więc niejako ingerują w oryginalny zapis. Czyli dalej idąc Twoją retoryką - "oszukują", "wzmacniają dźwięk" "zaokrąglają".
Co innego, jakbyś napisał, że preferujesz/bardziej podoba Ci się dźwięk wzmacniacza analogowego lub lampowego. Ale nie pisz o dźwięku oszukanym. Bo takie określenie bliższe jest wzmacniaczom analogowym/lampowym, niż cyfrowym. Wzmacniacze cyfrowe, jeżeli chodzi o "oszukiwanie" są najbardziej transparentne i czyste.

 

 

Edytowano przez zolt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Nie wszystko wiedzący napisał:

Jak sobie chwalą to całe szczęście ale ja nikomu nie polecę takiej konstrukcji gdyż do tej pory żadna przy odsłuchu nie wzbudziła we mnie emocji, poprostu coś sobie gra. A jak się nie ma co się lubi to się lubi to co ma.  Mogą sobie

Ja np. Wszystko co slucham staram sie weryfikować z tym co spotkać mozna "live".

Przykład: gitara, też sobie wydaje jakiś dźwięk (sobie gra). Nie różni sie jakoś ta w realu od takiej nagranej i odtworzonej na systemie. 

Należę do tych, którzy wolą przekaz jak najbardziej zbliżony do "live" bez "ulepszaczy" nadajacych "czar i magię" ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zolt napisał:

Wzmacniacze cyfrowe nie generują same w sobie zniekształceń, więc to co być może odbierasz jako rzekomo "prawdziwszy" i mniej "oszukany" przekaz to są właśnie zniekształcenia typowe dla analogowych lub tym bardziej lampowych urządzeń do których jesteś przyzwyczajony. Więc jeżeli mówisz jakimś "oszukiwaniu" to prędzej masz to ze wzmacniaczy analogowych, a jeszcze bardziej lampowych. Bo to one najbardziej podbarwiają dźwięk i dodają od siebie. Więc niejako ingerują w oryginalny zapis.
Co innego, jakbyś napisał, że preferujesz/bardziej podoba Ci się dźwięk wzmacniacza analogowego lub lampowego. Ale nie pisz o dźwięku oszukanym. Bo takie określenie bliższe jest wzmacniaczom analogowym/lampowym, niż cyfrowym. Wzmacniacze cyfrowe, jeżeli chodzi o "oszukiwanie" są najbardziej transparentne i czyste.
 

 

Ten Pan mówi o zupełnie czym INNYM  poza tym jeżeli już by brać film za przykład  to co ma cyfra do impulsowych zasilaczy? Do że D nie znaczy, że odrazu Digital. Właśnie ten sterylny ,,nie oszukany,, dźwięk jest tym dźwiękiem wykastrowanym, oszukanym bez emocji. 

Rozumiem o czym Pan pisze ale Pan mnie nie zrozumie. Tyle w temacie mam do powiedzienie dziękuję i wszystkiego dobrego 

Edytowano przez Nie wszystko wiedzący
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Nie wszystko wiedzący napisał:

Ten Pan mówi o zupełnie czym INNYM  poza tym jeżeli już by brać film za przykład  to co ma cyfra do impulsowych zasilaczy? Do że D nie znaczy, że odrazu Digital. Właśnie ten sterylny ,,nie oszukany,, dźwięk jest tym dźwiękiem wykastrowanym, oszukanym bez emocji. 

Rozumiem o czym Pan pisze ale Pan mnie nje zrozumie. Tyle w temacie ma do powiedzienie dziękuję i wszystkiego dobrego 

Temat dotyczy wzmacniaczy cyfrowych i klasy D. Te określenia niestety często są używane jako synonimy.
Wiem o tym, że klasa D to w zasadzie kwestia zasilania, a wzmacniacz cyfrowy to inna kwestia konstrukcji wzmacniacza i przetwarzania dźwięku, bo właśnie typowy wzmacniacz cyfrowy posiadam ja. A dokładnie Lyngdorf TDAI-1120. I to jest typowy wzmacniacz cyfrowy, ale również zasilany impulsowo.
Jednak tematy są, trochę niefortunnie, połączone.
A ten Pan nie mówi o czymś ZUPEŁNIE innym. Bo tematy dotyczy właśnie między innymi wzmacniaczy cyfrowych.
Czyli rozumiem, że na temat wzmacniaczy cyfrowym ma Pan (że jesteśmy w internecie i musimy sobie "Panować"...) zupełnie inne zdanie lubi go nie ma w ogóle, nawet w kontekście D klasy?
Już nie mówiąc o słowach takich jak "oszukiwanie", kiedy samemu posiada się "bajerzące" (parzyste harmoniczne) dźwięk wzmacniacze lampowe. Zalatuje hipokryzją. Też należy czytać ze zrozumieniem i między wierszami.

Jeszcze te określenie "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". Jakby ktoś kupował wzmacniacze cyfrowe czy w klasie D dlatego, bo nie może mieć nic innego. Trochę żałosny ten tekst, bo w cenie swojego cyfrowego wzmacniacza jest duży wybór wzmacniaczy lampowych czy typowo analogowych, które jakbym chciał, to bym miał. A które tak się składa, sam testowałem. I zostałem, poprzez własny wybór, ze wzmacniaczem cyfrowym z zasilaniem w klasie D. Szok.

Edytowano przez zolt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...