Skocz do zawartości

***** ***


Recommended Posts

6 minut temu, terracan1929 napisał:

Raz jeszcze, bo jak widzę nie doleciało.

Ja też napiszę jeszcze raz :)

Ciekawe jest to że przypisujesz natychmiast łykanie propagandy bo ktoś nie wchodzi w ostrzejsze dyskusje z rodziną. Serio ? To że woli aby na rodzinnym spotkaniu panowała przyjazna atmosfera niż ideowa napierd...ka, to oznacza łykanie propagandy lub o zgrozo wspieranie "tych złych" ( bo dla każdej ze stron będzie to inna grupa)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Fafniak napisał:

To że woli aby na rodzinnym spotkaniu panowała przyjazna atmosfera niż ideowa napierd...ka

Myślę, że każdy tak woli, ale siedzenie przy rodzinnym stole i unikanie niewygodnych tematów, to jest coś, czego jestem jeszcze mniejszym fanem. Wolę rozmawiać otwarcie niż chodzić wokół pewnych problemów na paluszkach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzina i polityka to trudny temat. Ja akurat, na swoje szczęście, nie mam wśród swoich bliskich wyborców PiS. Ale moi koledzy już tak i współczuję im. Nie są w stanie nawrócić rodziców, mogą ich tylko zranić, co mija się z celem. Więc przy wigilijnym stole unikają tematu jak mogą.

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mogę rozmawiać na każdy temat, nie ma dla mnie tematów tabu.

Co nie zmienia faktu, że nie mam zamiaru się wykłócać z kimś, szczególnie z rodziny, na tematy polityczne, czy jakiekolwiek inne.

Przedstawię swój punkt widzenia na dany temat, i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rafał S napisał:

Rodzina i polityka to trudny temat. Ja akurat, na swoje szczęście, nie mam wśród swoich bliskich wyborców PiS. Ale moi koledzy już tak i współczuję im. Nie są w stanie nawrócić rodziców, mogą ich tylko zranić, co mija się z celem. Więc przy wigilijnym stole unikają tematu jak mogą.

Starych drzew się nie przesadza. Jednak nowy światopogląd jest dla starszego pokolenia czym mocno abstrakcyjnym. Wydaje się że ostatnie 30-40 lat to jest bardzo duża różnica w patrzeniu na świat. Nawet biorąc pod uwagę dostęp do mediów, internet - przepaść w sposobie komunikacji, priorytetów, postaw, zachowań.

 Raczej łatwiej będzie dogadać się obecnemu pokoleniu z tym za 30 lat... - o ile technologia mocno się nie zmieni (roboty?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, nowy78 napisał:

Prawdopodobnie od ostatniej Twojej pensji została odliczona zaliczka na podatek dochodowy, w której nie uwzględniono ulgi wynikającej z kwoty wolnej od podatku. Ta wynosi teraz 30000, co w rozliczeniu miesięcznym daje (30000*17%)/12 = 425 zł. Otrzymałeś więc zwrot. Jest to teraz problem ogólnokrajowy 🤣

Dziękuję. Mniej więcej trzyma się to kupy. Tylko pytanie czy to już jest moja kasa czy w ujęciu rocznym okaże się że "oddawaj matkom Brajanków i Alanków bo głosują na nas" 

7 godzin temu, Butler napisał:

Może ulgę dla klasy średniej Ci podliczyli... Ja wypełniłem wniosek o nie branie jej pod uwagę. Powinie się noga w jakimś miesiącu, nie osiągnę 68 412zł w skali roku i co bym zyskał to w pitach przy przyszłym rozliczeniu bym musiał wszystko zwracać.

Też wypełniłem ten wniosek. Muszę kadrową dopytać choć i tak w ostatnim czasie mało kto ją rozumie o czym do nas mówi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Wito76 napisał:

Tylko pytanie czy to już jest moja kasa czy w ujęciu rocznym okaże się że "oddawaj matkom Brajanków i Alanków bo głosują na nas"

Tak, to już Twoja kasa :)  O ile w przypadku pomniejszenia podatku ze względu na kwotę wolną od podatku nie ma haczyków (chyba), o tyle wspomniana przez @Butler'a ulga dla klasy średniej już tak. Może się zdarzyć, że w poszczególnych miesiącach (nie wszystkich, jeżeli ktoś jest np na granicy i ma niestałe dochody) pomniejszy zaliczkę na podatek, ale przy rozliczeniu rocznym dochody nie zmieszczą się w przewidzianych widełkach. Wtedy wszystkie ulgi z miesięcy, w których były stosowane trzeba będzie zwrócić 🤪

A jak o podatkach, to czy ktoś się może zastanawiał nad logiką obecnie płaconej składki zdrowotnej? Bo mnie np bardzo dziwi kompletny brak szumu/sprzeciwu w tej kwestii. Może w skrócie (dla tych, którzy jeszcze się nad tym nie zastanawiali 😜). W tej chwili płacimy 9% składkę zdrowotną (przy rozliczaniu podatku na zasadach ogólnych), która w ogóle nie jest odliczana od podatku. Nie stanowi również kosztu uzyskania przychodu, jak ma to miejsce w przypadku składek na ubezpieczenie społeczne. Jeżeli tak, to podstawą obliczania podatku jest nasz dochód, który następnie zostaje pomniejszony o składkę zdrowotną. Płacimy zatem podatek także od rzeczonej składki. Podatek od podatku - czyli jednak się da. Sku....wo niepojęte 🤬

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, nowy78 napisał:

Tak, to już Twoja kasa :)  O ile w przypadku pomniejszenia podatku ze względu na kwotę wolną od podatku nie ma haczyków (chyba), o tyle wspomniana przez @Butler'a ulga dla klasy średniej już tak.

Obawiam się (bo to nie jest 425zł) że to jakiś haczyk jest. Złożyłem deklarację, że nie chcę korzystać z ulgi a wygląda to tak, że jednak na chama korzystam z niej i w ujęciu rocznym okaże się że trzeba będzie oddać. Z drugiej strony sam już nie wiem co lepsze. Mieć co miesiąc wypłatę pomniejszoną czy za rok zwrócić większą (bolesną) kwotę. Z tym że te z sufitu wzięte np. 5k do zapłaty skarbowemu biorąc pod uwagę inflację będzie mniej warte niż dzisiaj. Nie ogarniam tego, zresztą mało kto ogarnia. Możliwe też, że jak to kolega z pracy powiedział zostałem rozliczony przez dział płac dwutorowo i jeśli jestem w plecy to mają mi wyrównać. Tylko znowu pytanie, co za rok przy PIT37 wyjdzie. Oddać po frajersku kasę, za którą można by mieć np fajne Usher'y :)  będzie bolało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, nowy78 napisał:

W tej chwili płacimy 9% składkę zdrowotną (przy rozliczaniu podatku na zasadach ogólnych), która w ogóle nie jest odliczana od podatku. Nie stanowi również kosztu uzyskania przychodu, jak ma to miejsce w przypadku składek na ubezpieczenie społeczne. Jeżeli tak, to podstawą obliczania podatku jest nasz dochód, który następnie zostaje pomniejszony o składkę zdrowotną. Płacimy zatem podatek także od rzeczonej składki.

Piotrek , nikt z księgowych nie nazywa tych 9% składką , łącznie z pracownikami skarbówki z którymi tydzień temu rozmawiałem . Jest to kolejny podatek i tyle. A najlepsze jest to , że tak naprawdę nie jest to podatek celowy mimo ładnej nazwy. Więc bezkarnie w odróżnieniu od kasy z tzw. funduszu sprawiedliwości można tą kasę wydać np. na kolejne bilbordy i możemy im skoczyć.

A zresztą , skoro można w państwie jedną wypowiedzią w mediach zarządzić podwójny system podatkowy to czemu nie płacić podatku od podatku ? " Nie mam Pana płaszcza i ..... " . Smutne czasy , ale chyba nie dla wszystkich bo poparcie dla polskiego ładu jak mówią sondaże ogromne i suwerenowi się podoba . A to co się nie podoba to przecież wina .......no wiesz kogo .

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Wito76 napisał:

Oddać po frajersku kasę, za którą można by mieć np fajne Usher'y :)  będzie bolało.

W Skarbówce też są ludzie. Jak wytłumaczysz, że to na Ushery, to może nie każą oddawać kasy. Ale licz się z tym, że wtedy jakiś urzędnik będzie chciał Ci wcisnąć swoje własne (stan "biurowy"). :)

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Wito76 napisał:

Obawiam się (bo to nie jest 425zł) że to jakiś haczyk jest. Złożyłem deklarację, że nie chcę korzystać z ulgi a wygląda to tak, że jednak na chama korzystam z niej i w ujęciu rocznym okaże się że trzeba będzie oddać.

To po prostu dowiedz się "we firmie" o co kaman....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, tomek4446 napisał:

A zresztą , skoro można w państwie jedną wypowiedzią w mediach zarządzić podwójny system podatkowy to czemu nie płacić podatku od podatku ?

Mimo wszystko, zaraz po wyrażeniu swojego niezadowolenia (powyżej), znalazłem w internetach pismo z dnia 16.02.2022 w tej właśnie sprawie, wystosowane przez Rzecznika Praw Obywatelskich do Pinokia. Wprawdzie to jeszcze o niczym nie przesądza, ale przynajmniej złagodziło nieco mój gniew, a tym samym poprawiło komfort wypoczynku 🤪

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzą słuchy , ze posłowie PIS-u boją się chodzić korytarzami sejmowymi , a Nowogrodzką omijają szerokim łukiem , by przypadkiem za moment nie zostać Ministrem Finansów. :)

I taka dygresja , jak nisko upadł status budżetu Państwa, skoro raz są dodatkowe emerytury / to naprawdę kuriozum , emeryci po prostu powinni mieć rewaloryzację i tyle , co to za wynalazek ? / a raz nie. Kurna budżet to sztywna kasa , planowana na rok z góry , a tu nie chodzi o drobne . Mam dziwne wrażenie , że już nikt nad tym nie panuje i jesteśmy takim " bananowym" państewkiem z orientacją wschodnią i zapędami dyktatorskimi .

1 minutę temu, Dzik napisał:

Jestem ścigany z urzędu kur#a!

Zapisz się gdzie trzeba to się umorzy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Dnia 18.02.2022 o 10:11, Dzik napisał:

Budżet to teraz czubek góry lodowej. Tworzy się kolejne, niezliczone fundusze pod powierzchnią wody.

Jest jeszcze jedna kwestia nie związana z wojną , mimo narracji rządu. Jestem po rozmowie z profesorem ekonomii UŁ. Złotówka leci na łeb , na szyje. W zasadzie tylko złotówka. Forint spadł,reszta walut się zachwiała, ale my jesteśmy najlepsi. Wojna stała się się katalizatorem przyjrzenia się gospodarce i finansów Polski. Nie bez znaczenia jest fakt , że nie otrzymaliśmy kasy z UE. Dodruk forsy też dał sygnał , że dzieje się niedobrze, skoro drukuje się kasę bez pokrycia w PKB. Obraz który mi ten człowiek przedstawił jest tragiczny. Ukrywanie stanu budżetu poprzez fundacje i socjal ponad miarę można zatuszować wewnątrz kraju , na zewnątrz się nie da. Nie ma nic gorszego , niż wychodzenie z kryzysu inflacyjnego. To cholernie powolny proces i jeszcze nikt nic mądrego nie wymyślił. Zwykle stosuje się podniesienie stóp procentowych o 0,5 % gdy jest wahnięcie , my mamy do czynienia z zapaścią . Podniesienie o 1% jest też na krótka metę i działa tylko jako plaster . A działa tylko wtedy, jak się drastycznie ograniczy wszelkie wydatki socjalne , czego jak na razie widzę przeciwieństwo w działaniach rządu. Facet przewiduje , że powielamy 1:1 wzorzec Turcji. Podnoszenie stóp procentowych zarżnie gospodarkę , nie podwyższanie spowoduje dalszy spadek złotego, a więc ogromny wzrost cen. Niepewność inflacyjna i kursowa zawsze zatrzymuje inwestycje. Sam właśnie zrezygnowałem z umowy na 1,3 mln. nie da się podpisać czegoś na sztywną kwotę, jak koniec realizacji będzie za rok. Nikt nie ma pojęcia, ile to będzie za rok kosztować i czy nie dołoży do interesu. Większość firm które mają kontrakty długoterminowe już szykuje drakońskie podwyżki , by się zabezpieczyć. Jak staną całkiem inwestycje rozpoczniemy proces cofania cywilizacyjnego. Nie wiem dlaczego nikt nie przekazuje społeczeństwu jakiś planów gospodarczych na przyszłość. Kraj funkcjonuje z dnia na dzień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Fafniak napisał:

Okazuje się że uścisk dłoni przemienia faszyzujące partie w opozycję demokratyczną  ;)

Jeżeli chcesz kogoś przekonać, że Tusk chętniej faszyzuje i obraca się w pro-putinowskich okolicznościach od Kaczyńskiego, to znajdź jakieś forum dla ludzi upośledzonych umysłowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...