Skocz do zawartości

michaudio

Uczestnik
  • Zawartość

    1 077
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez michaudio

  1. Polecam maty korkowe dostępne w necie i w prawie każdym sklepie AGD. Naprawdę odczuwalnie wyciszają lodówkę, pralkę która przy okazji przestała "chodzić" przy wirowaniu. Lepiej redukuje hałas, bo pochłania go na całej powierzchni pod sprzętem, a nie tylko pod nóżkami.
  2. A dopuszczacie Panowie taką możliwość, że te wszystkie oceny do czego nadaje się dany wzmacniacz wynikają z różnych preferencji słuchających? Ich doświadczeń i specyficznej akustyki?Dla mnie są czysto subiektywne. I drugie pytanie, czy latami słuchacie wyłącznie jednego wzmacniacza? Bo ja nie. Trzecia rzecz, że traktuję te oceny właśnie jako czysto subiektywne, dlatego nie przejmuję się hasłami że bass-refleks dyskwalifikuje z góry każde kolumny. Bo to, że innym się to nie podoba, nie wpływa na mój odbiór muzyki. Dobrałem sprzęt pod siebie, także po wypróbowaniu tutejszych "jedynie słusznych racji". I co? Pasuje mi właśnie takie "niezgodne z zasadami" granie. Dzielmy się doświadczeniami, bez narzucania swoich sztywnych koncepcji.
  3. Od półtora roku słucham QR5 pierwszej serii z lampą set , 2x22W bardzo mi się to zestawienie podoba. Ale to już moje drugie Audiovectory. To jak ewentualnie zagrają z Twoim Moonem, musisz już sprawdzić i ocenić sam. Najlepiej w swoim domu. W moim zestawieniu stereofonia jest zjawiskowa. Trzeba pamiętać o kilku rzeczach: kolumny mimo wylotu bass refleksu w dół potrzebują trochę wolnego miejsca wokół siebie(70-80cm). Producent zaleca, by słuchać ich z odległości większej niż sam rozstaw kolumn. To akurat łatwo obejść lekko pochylając je w tył. Mogą stać wycelowane na wprost, u mnie są lekko skręcone do środka. I jeśli kupisz nówki, to warto żeby pograły ze 100 godzin, bo po wyjęciu z fabrycznie zamkniętych kartonów, grały dość ostro. Z czasem nabrały ogłady. Ogólnie to kolumny dość przeźroczyste, bezpośrednie, same z siebie nie czarują. Zagrają tak jak pozwoli im towarzysząca elektronika i wyraźnie różnicują jakość nagrań. Wysokotonowy AMT pokazuje sporo mikrodetali, ale nie ma problemu z sybilantami. Średnica (z lampy), to bajka. Bas zależnie od nagrań potrafi kopnąć i zamruczeć. Kolumny warte zainteresowania, i posłuchania. Koniecznie u siebie, w swojej akustyce. Osobiście wolę je z lampą, zestawienie (też u mnie) z Yamahą a-s2100 było dla mnie nieco zbyt ostre. Ale to tylko moja subiektywna opinia, komuś innemu mogłoby pasować. Pozdrawiam.
  4. Xlr może się ewentualnie przydać komuś, kto ma zbalansowaną integrę lub końcówki mocy. Tyle że sam w sobie nie gwarantuje lepszego brzmienia, wszystko zależy od jego implementacji.
  5. Audiotube, odpowiem Ci z własnego doświadczenia. Przewaliłem masę gratów głównie dlatego, że początkowo nie wiedziałem czego chcę. Co rusz nowe-nieco inne brzmienie, które po dłuższej chwili się nudziło. Gdy zrozumiałem wreszcie co mnie kręci, było już z górki. Gdybym na początku mojej zabawy w audio trafił na dobrze zestawione lampy, pewnie moje poszukiwania byłyby znacznie krótsze. Reasumując, najważniejsze, to dobrze poznać swoje preferencje brzmieniowe. Późniejszy dobór sprzętu, to już przyjemna formalność.
  6. Warto dokonywać świadomych wyborów. Jako że lubię zejście i słucham prawie zawsze dość cicho (w raptem 19 m2) to świadom ich ułomności wybrałem kolumny bass refleks. Miałem kilka par kolumn w zamkniętych obudowach, ale ich granie przy niewielkich poziomach głośności, to nie moja bajka. Ale na znacznie większych, powierzchniach, i odpowiednio wyższych poziomach mocy, pewnie wybrałbym kolumny zamknięte. Tu nie ma żadnej filozofii.
  7. Wszystko powyżej dowodzi tylko jednej rzeczy, każdy mierzy własną miarą. I te miary nijak do siebie nie przystają. Każdy ma inne doświadczenia, oczekiwania, preferencje. Szanowne tutejsze grono spotyka się czasem na wspólnych odsłuchach w salonach audio, i co? Na koniec tyle opinii ilu słuchaczy... Więc możemy się dzielić własnymi odczuciami, ale nie da się na ich podstawie ustalić obiektywnej, jednolitej dla wszystkich skali jakości sprzętu. Dlatego przyjmowanie za pewnik jakichkolwiek obcych opinii to ślepy zaułek. Jedyną drogą jest słuchać bez uprzedzeń i oczekiwań. Bez uprzedzeń, bo ograniczają nas w próbowaniu, i może nas ominąć ciekawe doświadczenie. I bez oczekiwań, bo te są główną przyczyną rozczarowań
  8. Witam. Są aktualne. Pozdrawiam, Michał.
  9. Sorry, ich wyraz "twarzy" przypomina Minionki. 🤣 A teraz już całkiem poważnie. JVC produkowało gdzieś w połowie lat dziewięćdziesiątych mikrowieżę, której kolumienki miały pojedynczy drewniany głośnik szerokopasmowy. Grała w hipnotyzujący sposób, każdy bez wyjątku się przy niej zatrzymywał i słuchał. JVC dostało za nią nagrodę EISA. Dźwięk tych kolumn powyżej może być fascynujący, pomimo pewnych oczywistych ograniczeń.
  10. To domowe HiFi wulkanizatora🤣
  11. Nie Witoldzie, nie mam tych lamp, poszły z preampem. Prosto ode mnie całość pojechała do Piotrka na przegląd. Zapytaj go, może nowy właściciel postanowił je wymienić na nowe. Tyle że to już z półtora roku, więc szansę małe.
  12. Muszę Cię częściowo rozczarować, miałem Firebirda na sześciu lampach ecc88. Podobno powstał na Twoje zamówienie, kupiłem go od Tomka. Teraz ma już nowego właściciela.
  13. Cóż, każdy ma swoją wizję lampy, fajnie byłoby kiedyś zderzyć różne wizje. Przy czym zdaję sobie sprawę że gdzie dziesięć osób, tam dziesięć opinii. Moja lampa nie jest taka całkiem stereotypowa. Jako końcówka mocy jest zaskakująco neutralna. Całą robotę robi preamp, pompuje stereofonię rozświetla całe brzmienie i robi te całe lampowe cuda. Szkoda że nie ma pre outa, mogłoby być ciekawie spiąć ją z tranzystorową końcówką. To byłaby z pewnością ciekawa hybryda. Miałem wcześniej do Yamahy zbalansowany preamp WBA, ale był zabójczo liniowy, i w balansie ten lampowy efekt w dużej mierze się znosił. Dawał posmak lampy, ale było mi mało. Więc po krótkim rozpoznaniu padło na seta. I tak już blisko dwa lata radochy.
  14. Po prostu mamy inne preferencje. Szanuję Twoje zdanie, jeśli wolisz inny dźwięk to w porządku. Najważniejsze, żeby Tobie pasowało, a co inni o tym myślą to już bez znaczenia.
  15. Nie słyszałem, nie oceniam. Niecierpliwie czekam na Twój opis i wnioski na tle innych kolumn. A co do sentymentu, to mimo że firma ma różnie ocenianą tradycję, to tak naprawdę zaczyna od zera. W tej sytuacji ich podejście do wyceny swoich wyrobów uznaję wstępnie za wysoce optymistyczne. Oby się nie przeliczyli, i przekonali do siebie jak najwięcej klientów.
  16. Kiedyś sprzęt unitry też kosztował kilka wypłat. Problem w tym że chłopaki przeoczyli jedną istotną zmianę, w poprzednim ustroju nie mieli na rynku realnej konkurencji. A teraz mają potężną, ale najwyraźniej próbują jej nie dostrzegać. Też sądzę, że powinni zacząć odbudowywać markę od poziomu budżetowego. Lub jednocześnie budżetówka plus droższe pozycje. Na samym sentymencie przy tych cenach daleko nie dojadą. Choć oczywiście życzę im jak najlepiej.
  17. Ok, przeczytałem i kumam opis techniczny, znowu dowiedziałem się czegoś nowego. Lepszy parametryczne piecyk ma wyższą dynamikę przy np. 1 wacie mocy. Tyle tylko że według mnie owa różnica rozpiętości dynamicznej nie przekłada się mechanicznie na lepszy dźwięk, przy codziennym niezbyt głośnym słuchaniu. To nie takie proste. Ważniejsza (MOIM ZDANIEM) i bardziej słyszalna w kształtowaniu brzmienia przy cichym graniu jest jakość przedwzmacniacza. Dlaczego tak sądzę? To efekt moich doświadczeń. Miałem jednocześnie Yamahę A-S 2100 (s/n 88 dB, dynamika 108dB, 2x153W/4R) Wzmacniacz zbalansowany, dość dynamiczny, na początku potrafił mnie wystraszyć skokami dynamiki. Jednak dynamicznie brzmiał dopiero bliżej średniej głośności i wyżej. Przy cichszym słuchaniu dźwięk niestety "siadał", uchodziło z niego życie. Moim zdaniem miał kiepski preamp, którego nie dało się obejść bez strat, bo albo wchodziło się na jego pojedyńcze wejście Xlr, z zachowaniem balansu. Albo na niezbalansowane wejście Rca Main In, i symetryzator. Co zagrało dla mnie lepiej? Coś co patrząc na suche dane techniczne nie miało startu. Lampowy set na lampie 845, LM-518A (za producentem s/n weighted 87dB, 22W/4R). Dlaczego tak wyszło? Różnica jest taka że set gra pełnym dźwiękiem od granicy słyszalności. Mogę go odpalić po cichutku w środku nocy i posłuchać dźwięku, który jest kompletny. Od basu po górę, okraszony drugą harmoniczną, tym mnie kupił. Potrafi zagrać też całkiem głośno, bez zgrzytów. I oczywiście przyznaję, obiektywnie nie jest tak dynamiczny jak była Yamaha. Porównań dokonywałem bez pośpiechu, przez blisko pół roku. Moje wnioski są proste, wysokie wartości pojedynczych mierzalnych parametrów same w sobie nie gwarantują zadowolenia. Powoli kończąc wracamy do poziomu indywidualnych preferencji. Ja wolę pomiarowo kiepski zniekształcony dźwięk lampy, poparty użytkową zaletą pełnego w moim rozumieniu brzmienia od ciszy do dość sporej głośności. Ktoś inny wybierze suchą rzeczowość bardziej dynamicznego przy głośnym graniu tranzystora. Kto ma rację? Każdy kto będzie zadowolony ze swojego wyboru, znajdzie swój dźwięk. Bo "Nie to ładne, co ładne, a to co się komu podoba" 😉 I na koniec lekkie zdziwienie... Co jest ostatnio grane na forum? Tu, w wątku o lampowcach, odbywa się zabarwiona trollingiem krucjata o wyższości tranów. W wątku Kraftestów ktoś strzela klocka, ewidentnie nie rozumiejąc kontekstu całości testów. Fascynujące jak niektórzy nie mogą znieść cudzego zadowolenia, czy zaangażowania w testy.
  18. Drogi Karolu, gdy dochodzi do prośby o konkrety, to zaczynają się piętrzyć trudności... Jakie to przewidywalne... Wiesz, ale nie powiesz. Twój piec jest naj, ale nie chce Ci się tego udowadniać. Jakby krótko ująć takie zachowanie? Nienachalna wiarygodność.
  19. Nie przesadzajmy, moja była Yamaha A-S2100 miała 108dB dynamiki (wg pomiarów w teście miesięcznika Audio). W zawartości powyższego linku (audio-database) też nie widać owych 128 dB dynamiki. Gdyby nawet faktycznie tak było, to powiedz mi Karolu czy jesteś w stanie w domowych warunkach słuchać muzyki przy poziomie który w pełni wykorzystuje ów poziom dynamiki? Wytrzymasz w pomieszczeniu w którym nawet bez zniekształceń ( kompresji) odtwarzana jest muzyka na poziomie 128 dB? Nie sądzę... Chyba że na zewnątrz, bez ścian. Mam takie doświadczenie: Orkiestra dęta grająca marsze na pełnej... głośności, na zewnątrz, brzmiała z punktu widzenia młodziaka (11-13 lat, o nietoperzowym z racji wieku słuchu) bębniącego w werbel całkiem przyjemnie. Ale ta sama orkiestra w pustej sali prób, mającej około 70 m2 i blisko 4 metry wysokości, była prawdziwą katorgą. Dlatego wyczuwam różnicę pomiędzy nawet wybitnymi wynikami pomiaru, a ich zastosowaniem w praktyce. Dlatego się tymi wynikami zbytnio nie podniecam, bo mogą być zbyt dobre, by wytrzymać je w praktyce.
  20. Realnie patrząc, zamiast pakować kasę w odbudowę tych kolumn, wolałbym kupić takie same używane. Efekt brzmieniowy na pewno będzie lepszy, przy niższej cenie niż "lepienie" tych kolumn z innymi głośnikami.
  21. Dokładnie, piszę o realiach. Poza tym szanując swój słuch, nie chciałbym słuchać tych pików dynamiki dochodzących do 120dB. Stąd moje podejście, odróżniam potencjalne możliwości różnych sprzętów, od ich realnego zastosowania na co dzień. Poza tym mając za sobą doświadczenia z instrumentami na żywo, (orkiestra dęta) wolę świadomie słuchać muzyki w nieco pomniejszonej skali. Siedzenie dwa metry z hakiem od trąbki, czy perkusji oddanej jeden do jednego w 20 m2 to dla mnie zbyt wiele atrakcji.
  22. Taaa... dobrze zaadaptowany pokój, wieczór, ok. Warunki lekko wyidealizowane. A teraz zmierz poziom tła dziś latem, w mieszkaniu na parterze, przy uchylonym oknie. Z dzieciarnią szalejącą z obydwu stron kamienicy. Szum aut to przy tym małe miki. Pisałem o warunkach realnych, tu nawet zamknięcie okna niewiele zmieni. Oczywiście w jaskini audio bez okien, lub z dzwiękoszczelnymi może być tak jak piszesz. Tego nie neguję.
  23. Same w sobie pod audio nieprzydatne. Ale jako fronty do paneli DIY z wełny, Hmm... Wtedy już całkiem do rzeczy.
  24. Swoją drogą wysoka dynamika brzmi dumnie, tylko gdzie ją wykorzystać? W komorze bezechowej? Bo w domu po odliczeniu tła akustycznego na poziomie 30-35dB jej realny poziom mocno spada. Można się ścigać na parametry, ale ich znaczenie w codziennej praktyce jest mniejsze niż się wydaje. To jak bolid F1, ma super parametry, ale jego przydatność na co dzień jest mocno ograniczona.
  25. Nie o to chodzi, Karol po prostu rzucasz stwierdzenia że nikt się nie zna, a potem ich nijak nie uzasadniasz. Negujesz wszystkich wokól i nie podejmujesz dyskusji na argumenty. To faktycznie może zostać uznane za rodzaj trolowania.
×
×
  • Utwórz nowe...