Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

7 godzin temu, MariuszZ napisał:

W poście #74 Amirm przyznaje, że poprzez "problemy" masowe, sprzężenia pojemnościowe i indukcyjne, na wyjściu Daca można zaobserwować zakłócenia sygnału audio dostarczane interfejsem USB. To w końcu jak to jest? Przewód USB może wpływać na jakość dźwięku czy nie

7 godzin temu, Junoxe napisał:

Nie.
Nie zrozumiałeś tekstu z obrazka, który wkleiłeś. Nihil novi.

?

Na koniec swoich przemyśleń w tym poście stwierdza: "The system is mixed-signal and has to deal with digital+analog. Digital-only analysis does not suffice". 😉

 

 

Screenshot_20210203_102753.jpg

@Junoxe O co chodzi z tym "rozumieniem" tekstu obrazka o ktorym pisałeś? Zawsze troche cennej wiedzy nie zaszkodzi.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chyba Miro 84 napisał:

Nie musze. Pytałem Ciebie bo bylem ciekaw co odpiszesz. No i odpisałeś....  niekulturalnie. Ok. Ja dodam tylko ze mi to wyglada na działania filtru percepcji. Dostaje dokladnie to czego oczekuję. Szkoda ze obrażasz mnie zamiast odpowiedzieć. 

Pewnie mam inne poczucie niegrzeczności. Generalnie o ślepych próbach jest tyle, że proszenie kogoś o poświęcenie swojego czasu, zamiast samemu spróbować jest dla mnie zwykłą niegrzecznością. Specjalnie dałem Ci literaturę, by samemu nie musieć. Aby coś z sensem napisać, trzeba się zastanowić, zajrzeć do źródełek, czy pamięć nie płata figli. Generalnie przyłożyć się i poświęcić czas.
Co do samych ślepych testów, nie będę pisał, bo sam sobie poczytasz. Zaś generalnie występują tzw. koalicje neuronalne. One konkurują ze sobą o uwagę (attention). Ładną analogią jest tzw. Teatr świadomości (Baars). Wyobraźmy sobie, że jest scena, na której jest masa zdarzeń/informacji/bodźców, które na moment są oświetlane przez reflektor, czyli uwagę. O tym, co zostanie oświetlone (czyli na czym się uwaga skupi), walczą te koalicje neuronalne, które dostarczają te bodźce. Jeśli uwaga skupi się na jakimś bodźcu, może ten bodziec stać się dostępny dla różnych procesów (widownia) i stać się (nie musi) np. uświadomionym perceptem. Jest o tym cały rozdział u Kocha (linkowałem w polecankach). I teraz okazuje się, że (robiąc skok do tematu) wpływ na to, która koalicja wygra mogą mieć najróżniejsze zdarzenia/procesy. Może to być pamięć, może to być niewerbalny przekaz ciała czy pochlebna recenzja w magazynie audio. To ma bardzo daleko idące konsekwencje. Bo co jeśli nie wygra bodziec zewnętrzny, a jakiś inny powstały w pamięci lub całkowicie wyobrażony, nie mający związku z rzeczywistością w danym momencie? Po to się stosuje ślepe próby. By zobiektywizować badania/testy. My sami za Chiny Ludowe nie jesteśmy w stanie ocenić czy to co jest uświadomione to zdarzyło się naprawdę czy jest wytworem mózgu. Dla nas (a właściwie dla mózgu) wszystko jest równie prawdziwe.
 

1 godzinę temu, Chyba Miro 84 napisał:

@Junoxe O co chodzi z tym "rozumieniem" tekstu obrazka o ktorym pisałeś? Zawsze troche cennej wiedzy nie zaszkodzi.

Wybacz, nie chce mi się. Ten temat jest dla mnie zamknięty. Wszystko co chciałem na ten temat napisać, już napisałem.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Masz inne poczucie niegrzecznosci. Niech Ci bedzie ;) wybaczam bo wytłumaczyłes o co chodzi w procesie slepego testu. Wiedzialem ze napiszesz o "uswiadomionym percepcie" bo pierwszy raz spotkałem sie z nim dzieki wlasnie Tobie w innym temacie co juz sprawilo ze temat "polizałem" od kuchni. 

Czytajac jednak opis tego zdarzenia widzę tutaj analogie do.....   no właśnie! Szczegolnie mam na mysli to...

22 minuty temu, Junoxe napisał:

Wyobraźmy sobie, że jest scena, na której jest masa zdarzeń/informacji/bodźców, które na moment są oświetlane przez reflektor, czyli uwagę. O tym, co zostanie oświetlone (czyli na czym się uwaga skupi), walczą te koalicje neuronalne, które dostarczają te bodźce. Jeśli uwaga skupi się na jakimś bodźcu, może ten bodziec stać się dostępny dla różnych procesów (widownia) i stać się (nie musi) np. uświadomionym perceptem.

A pozniej to....

22 minuty temu, Junoxe napisał:

Może to być pamięć, może to być niewerbalny przekaz ciała czy pochlebna recenzja w magazynie audio. To ma bardzo daleko idące konsekwencje. Bo co jeśli nie wygra bodziec zewnętrzny, a jakiś inny powstały w pamięci lub całkowicie wyobrażony, nie mający związku z rzeczywistością w danym momencie?

 

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Chyba Miro 84 napisał:

... stać się (nie musi)...

To dosyć istotne również. Bo jak w całej biologii jest cała masa powiązań/sieci zależności i wielokrotnych sprzężeń zwrotnych (dodatnich i ujemnych). A to znaczy, że dany percept może być uświadomiony bez udziału uwagi, lub pomimo udziału uwagi nie stać się uświadomionym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jack Frost napisał:

A odwiedził już ktoś ze sprzętem pomiarowym

 

4 godziny temu, Jack Frost napisał:

I ten Tomek, Michał i Marcin porównywali odsłuch tylko kabli usb aby wychwycić różnice?

Cześć Jack Frost , tu " ten Tomek" . Byłem u Witka , czyli @audiowit z mikrofonem pomiarowym i DDRC z DL. DL przy moich ówczesnych kolumnach robiło niesamowicie dobrą robotę i chciałem się przekonać ,jak to będzie w pomieszczeniu zaadaptowanym akustycznie. Okazało się , że opłaca się wydać trochę grosza na adaptację pokoju , bo u Witka DL więcej psuło niż poprawiało. Oczywiście filtry były takie jak " fabryka dała " bez indywidualnej modyfikacji, ale ja wówczas też na takich jechałem, tylko efekt był zgoła inny. Kabli nie słuchaliśmy , jak już Witek wspomniał , nie jestem orędownikiem zmian dźwięku poprzez okablowanie , znam prostsze sposoby. W systemie Witka zauważalna jest dbałość o szczegóły, od tego na czym dany klocek stoi , czym jest spięty z kolejnym , po ustroje akustyczne , ............ a nawet wielkość fotela :) Czy wszystkie te elementy mają wpływ na dźwięk , nie wiem , ale wiem , że w tym systemie widać pasję i włożoną pracę. A z tego co kojarzę czytając nasze dyskusje , to chyba wszyscy dążymy właśnie do doskonałości. Każdy z nas łącznie z Witkiem nadal szuka , ot taka pasja bez końca.

Kiedyś prowadziłem podobną krucjatę jak Ty ,dopóki do mnie nie dotarło , że dla każdego jest ważne coś innego. I o ile sprawia mu to radość, czemu nie. Sam mimo , że w całej swojej karierze audiofila mogę przyznać , że "usłyszałem" raptem trzy kable / żaden nie był USB :) /, mam utopione w kablach jakieś 20 tys. Dużo , mało , zmieniają , nie zmieniają , nieważne , ważne jest to , że dobrze się z nimi czuje :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tomek4446 napisał:

Kiedyś prowadziłem podobną krucjatę jak Ty ,dopóki do mnie nie dotarło , że dla każdego jest ważne coś innego. I o ile sprawia mu to radość, czemu nie. Sam mimo , że w całej swojej karierze audiofila mogę przyznać , że "usłyszałem" raptem trzy kable / żaden nie był USB :) /, mam utopione w kablach jakieś 20 tys. Dużo , mało , zmieniają , nie zmieniają , nieważne , ważne jest to , że dobrze się z nimi czuje :) 

Tomku jesli dobrze sie z nimi czujesz, to z całą pewnością Nie Utopiłes Pieniedzy! Niezaleznie ile to było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, tomek4446 napisał:

 

Cześć Jack Frost , tu " ten Tomek" . Byłem u Witka , czyli @audiowit z mikrofonem pomiarowym i DDRC z DL. DL przy moich ówczesnych kolumnach robiło niesamowicie dobrą robotę i chciałem się przekonać ,jak to będzie w pomieszczeniu zaadaptowanym akustycznie. Okazało się , że opłaca się wydać trochę grosza na adaptację pokoju , bo u Witka DL więcej psuło niż poprawiało. Oczywiście filtry były takie jak " fabryka dała " bez indywidualnej modyfikacji, ale ja wówczas też na takich jechałem, tylko efekt był zgoła inny. Kabli nie słuchaliśmy , jak już Witek wspomniał , nie jestem orędownikiem zmian dźwięku poprzez okablowanie , znam prostsze sposoby. W systemie Witka zauważalna jest dbałość o szczegóły, od tego na czym dany klocek stoi , czym jest spięty z kolejnym , po ustroje akustyczne , ............ a nawet wielkość fotela :) Czy wszystkie te elementy mają wpływ na dźwięk , nie wiem , ale wiem , że w tym systemie widać pasję i włożoną pracę. A z tego co kojarzę czytając nasze dyskusje , to chyba wszyscy dążymy właśnie do doskonałości. Każdy z nas łącznie z Witkiem nadal szuka , ot taka pasja bez końca.

Kiedyś prowadziłem podobną krucjatę jak Ty ,dopóki do mnie nie dotarło , że dla każdego jest ważne coś innego. I o ile sprawia mu to radość, czemu nie. Sam mimo , że w całej swojej karierze audiofila mogę przyznać , że "usłyszałem" raptem trzy kable / żaden nie był USB :) /, mam utopione w kablach jakieś 20 tys. Dużo , mało , zmieniają , nie zmieniają , nieważne , ważne jest to , że dobrze się z nimi czuje :) 

Cześć tu ten Tomku!

Nie prowadzę żadnej krucjaty i w żadnym wypadku nie neguję kwestii wydawania pieniędzy na adaptacje akustyczne i doceniam poświęcony czas, pracę aby stworzyć system, który dla kogoś się po prostu sprawdza. Zaciekawiła mnie wyłącznie kwestia kabla USB w kontekście wypowiedzi Twojego kolegi, który wybrał dla siebie taki a nie inny aby nie wpływał na wysokie tony. Byłem również ciekawy, czy we własnym gronie bawiliście się w jakiekolwiek testy czy każdy generalnie jest kowalem swojego własnego systemu i Was to po prostu nie interesuje.

Tak jak napisałem wcześniej to również Tobie napiszę, że jeśli "utopiłeś" (ja bym akurat takiego słowa nie użył) xxx PLN i przyniosło Ci to pozytywnych emocji to ja to jak najbardziej rozumiem. Kupno kabla za niewiarygodnie dużą kwotę bo ktoś chce to po prostu zrobić jest dla mnie normalne i zrozumiałe. Zgrzyt mam dopiero wtedy kiedy sugeruje się, że kabel USB może wpłynąć bezpośrednio i w sposób słyszalny na dźwięk tak jak wspomniałem wcześniej i to decydowało o jego wyborze. Tak samo jak to, że sam przewód marki X za cenę Y może spowodować większy uśmiech przy odsłuchu, kiedy ktoś się relaksuje podczas odsłuchu i cieszy ze swojego systemu, bez względu czy ta zmiana technicznie na cokolwiek wpływa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie pieniędzy utopionych w kablach, to czytałem kiedyś fajne "wyznanie":
https://www.audiosciencereview.com/forum/index.php?threads/cleaning-up-my-system-from-audiophile-snake-oil-facepalm-time.9950/

Ja się w sumie nie znam, ale na żaden kabel nie wydałem więcej niż 270 zł. Mam ich w sumie dość sporo, a nadal nie przekroczyłem kwoty 2000 zł łącznie za wszystkie. I czuję się dobrze z tym, że kable nie przekroczyły 3,5% wartości klamotów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli komuś lepiej się słucha muzyki kiedy ma określony kabel to po co w ogóle dyskusja czy działa czy nie działa. Każdy wie lepiej , a skoro słuchającemu odpowiada to jego sprawa ile na to wydał :D 

Pitolicie już ze 4-5stron o niczym

PS: ja mam kable warte może 2% reszty elementów i nie widzę potrzeby zakupu lepszych :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kubakk napisał:

Pitolicie już ze 4-5stron o niczym

Wreszcie jakiś głos rozsądku , brawo Kubakk :) 

7 minut temu, TomekN napisał:

Hahaha! Good point i cięta riposta!

Staram się :) Fajnie , że doceniłeś.

Mówimy o kablach USB , mnie frapują ostatnio różnice w " graniu " gramofonów. Miałem kilka , a i obecnie mam dwa. Na logikę różnicy w dźwięku być nie powinno po prawidłowym  wykonaniu kalibracji , a jest . W każdym razie ja ją słyszę , a wkładka ta sama , reszta toru też.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fafniak Marcin! Poddałeś się i już nie szukasz wyjaśnień? Przygotowałem trochę kocopałów dla Ciebie do przemyśleń ;) 

Zrobiłem sobie taką małą analizę liczbową jak się ma przesyłanie danych do mogących zaistnieć częstotliwości w przewodzie USB. Dane będące ciągiem zer i jedynek lub pakietów tychże tworzą swoistego rodzaju elektryczny przebieg prostokątny o określonym okresie trwania. Okres trwania tego przebiegu określa "jedynka" i "zero" czyli dwa bity. Częstotliwość wagoników wypełnionych bitami będzie dużo niższa niż samych bitów dlatego można ją pominąć w rozważaniach.

Ustawiając bity w naprzemiennej kolejności 1010101010101... można określić max częstotliwość mogącą fizycznie zaistnieć dla danego standardu przesyłu danych. Oczywiście nigdy się nie zdarzy, że bity stworzą ciąg naprzemiennych cyfr jak powyżej w czasie całego transferu danych bitowych. Umowna częstotliwość będzie się zmieniała okresowo osiągając maksymalną wartość dla tego konkretnego ciągu stanów wysokich i niskich napięcia reprezentujących "jedynki" i "zera".

Dla standardu USB1.1 dla Low speed masz 1,5 Mb/s czyli 1500000 bitów/s. Rozpatrując ilość bitów na sekundę można policzyć czas trwania jednego bita tj. 0,66us co można przeliczyć na częstotliwość uwzględniając, że okres to czas trwania 2-ch bitów = 1,32us. Dla tego przypadku częstotliwość to 757,5kHz. 

Full speed USB1.1 to 12 000 000 bitów/s. Analogicznie czas trwania 1 bita to 83,3ns. Maksymalna częstotliwość to 6MHz. 

Hi speed USB2.0 to 480 000 000 bitów/s. Czas bita = 2ns. Max częstotliwość to 250MHz.

Super speed USB3.0 to 4,6Gb/s. Czas trwania 1 bita to 217ps. Maksymalna częstotliwość to 2,3GHz. 

Czy coś z tej analizy wynika? Myślę, że można przypisać umowne pasmo częstotliwościowe ale dla standardu przesyłu danych. Czy można zrobić to dla kabla USB? Umownie chyba można. Taki do USB3.0 powinien zabezpieczyć "pełne pasmo" do 2,3GHz. Taki do USB1.1 nie musi być "pełnopasmowy", wystarczy , że nie będzie degradował cyfrowego sygnału dryfującego z szybkością 12Mb/s (max. 6MHz). 

Oczywiście analiza przewodu jako trójnika RLC ma jakiś sens mimo, że przebieg bitów jest zmienny, a nie przemienny. Całkujące właściwości przewodu jako filtra RC wyjdą i zbocza tych impulsików będą się kładły, a amplituda ze wzrostem częstotliwości zmaleje. Ponadto warto wiedzieć, że jakość przewodu USB będzie miała taki wpływ, że słaby dielektryk (izolacja) będzie odpowiedzialny za większą pojemność między zyłami przewodu co przełoży się na to, że szybciej z prostokątnych impulsów zrobi się piła, a na przykład brak skręconych przewodów spowoduje, że zwiększy się indukcyjność przewodu i ze wzrostem czestotliwości będzie rosła szybciej reaktancja indukcyjna powodując spadek amplitudy tych impulsów. Wg mnie globalnie to nie wpłynie na jakość dźwięku bo co najwyżej odbiornik będzie miał kłopoty z liczeniem impulsów (odczytem zer i jedynek) co spowoduje, że zacznie się jąkać czy dostanie czkawki. Dane będą odczytywane i korygowane bez wpływu na wynik. Tak sadzę ale nie znam się na cyfrowej obróbce sygnału żeby na 100% twierdzić.

Zatem czego się czepić żeby te "grające" kable rozgryźć? Wg mnie pozostają zakłócenia wcz dostarczane poprzez na przykład nieekranowany przewód USB do daka i jego niedoskonałości konstrukcyjne. Nie bez powodu stosuje się w dakach filtry. Lepsze daki mają na wejściu filtry RFI, standardem są filtry fast czy slow roll-off. Żeby odciąć pasmo akustyczne od zakłóceń wcz będących również jakimś pokłosiem transmisji cyfrowej.

Poniżej screen`y symulacji co się dzieje z sygnałem elektrycznym reprezentującym zera i jedynki dla 10MHz i 100MHz przy założeniu, że pojemność pasożytnicza przewodu to 10pF i indukcyjność to 100nH. Takie częstotliwości naprawdę potrzebują dobrego jakościowo przewodu. Inaczej spada amplituda i robi się piła. Oczywiście to kocopoły i dlatego zachęcam do dyskusji bardziej doświadczonych w temacie. 

 

 

 

10pF100nH.jpg

100Mhz10p100n.jpg

Oczywiście można pójść po bandzie i wytłumaczyć granie cyfrowych przewodów tak jak to zrobił mój ulubiony konstruktor daków, wzmacniaczy, bardzo mądry i doświadczony konstruktor Łukasz Fikus. Po prostu tak się dzieje i lepiej to przyjąć bez wnikania niż tracić życie na wyjaśnianie tego. Bez względu co jest przyczyną TO słychać i już ;) 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz... proszę ...

Zlituj się i przeczytaj dlaczego cyfra ma przewagę. Jeżeli będzie różnica w sygnale (poziomie napiecia) to układ odczytujący przekaz rozpozna 0 od 1.

Znacznie większe znaczenie ma tutaj kwestia układu nadawczego i odbiorczego. Nie neguję potrzeby zakupu dobrego kabla, ale neguję zmiany które polegaja na subtelnych różnicach.

Kabel musiałby być tragicznie wykonany (na pewno sa takie) żeby psuć przesył, ale ze względu na to że to jednak nadal jest pakietowa transmisja, uszkodzony pakiet nie daje subtelnej zmiany dźwięku bo w zależności od rozwiązania to albo jest "trzask" albo cisza.

Nie mam żadnej wiedzy co do DSD - jak to jest rozwiazane 

Wracając do zdania naszego "mistrzawiedzącegowszystko" (który właśnie włączył opcję "już nie jestem bufonem tylko biednym misiem którego źli ludzie atakują") całe zdanie brzmi tak :

"Ważne bo kabel ten przekazuje pełne pasmo i nie pozwala na jakiekolwiek ostrości w zakresie wysokich tonów"

Pisałem już poprzednio o tym, tylko nie chcesz tego zauważyć i starasz się na siłe wmówić że chodzi o przesył DSD 1024

Druga część zdania dobitnie pokazuje że  "mistrzawiedzącegowszystko" traktuje kabel USB jak kabel analogowy w którym dzieją sie cuda na wysokich czy niskich częstotliwościach w samej muzyce. Czyli w kablu tak zamieniane są dane w pakietach (ciekawe w jaki sposób tylko w zakresie wysokich?) że pakiet pozostaje nie uszkodzony ale zmienia sie muzyka.

ŁAŁ , serio będziesz brnął w obronę tego ?

 

Co i rusz pojawiają się pytania po co te wszystkie sprawy rozkminiać, po co "dręczyć słyszących" (oni sami tak to nazywają)

Przykładów z sieci można ściągnąć tysiące 

Pamiętacie człowieka któremu kolumny polk źle grały - pomóżcie - jaki kabel ?!?!?!? (a akustyka leży i kwiczy łacznie z ustawieniem)

no i najnowszy :

 

 

To nie bierze się z nikąd. To efekt tych wszystkich bajek i "diametralnych zmian" które znikają w obiektywnym teście

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Fafniak napisał:

ŁAŁ , serio będziesz brnął w obronę tego ?

Nie jestem żadnym adwokatem żeby kogoś bronić. Rzuciłeś zapytanie to odpowiedziałem. Bez kontekstu. Chodziło tylko o pasmo. Poza tym żeby była jasność. Mi przewody cyfrowe "nie grają" ale staram się zrozumieć zjawisko rzekomego grania pomijając "krzywe oczekiwań" ;) 

Zastanawiam się i główkuję. Dlaczego i po co poważni producenci daków przywiązują taką wagę do filtrowania śmieci wcz. Taki Matrix. Filtr EMI/RFI na wejściu zasilania, oddzielone ekranem sekcje cyfrowa od analogowej, filtry cyfrowe jakieś. I teraz wyobraź sobie, że podłączasz USB bez ekranu przewód marnej jakości. Wszystkie konstrukcyjne zabiegi na nic. Tym marnym przewodem zakłócenia wcz wpłyną do części odbiornika i dalej do analogowej zakłócając jakość. Dla zakłóceń RFI nie ma przeszkód ponad ekran i specjalny filtr. Ekwiwalentem ekranu jest też "skrętka" przewodów ale pewnie to wiesz ;) Zaproszenie zakłóceń poprzez marny przewód USB ale rónież jakikolwiek inny HDMI czy coaxialny służący do przesyłu danych cyfrowych do DACa to proszenie się o kłopoty. Nic to nie ma wspólnego z samym odczytem zer i jedynek, mimo, że te jak wspomniałem mogą być "nieczytelne". Od tego są protokoły, sumy kontrolne itd.  Pozdrawiam. 

sabre.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Fafniak napisał:

Znacznie większe znaczenie ma tutaj kwestia układu nadawczego i odbiorczego. Nie neguję potrzeby zakupu dobrego kabla, ale neguję zmiany które polegaja na subtelnych różnicach.

to jest odpowiedź na twój powyższy wpis.

Kabel? Musi być dobrze wyprodukowany.

A jak urządznie jest szajsowato zrobione to i może puszczać zakłócenia na "wysokich tonach" przez analogową część układu( nawiązując do tego co pisałeś wcześniej)

 

13 minut temu, MariuszZ napisał:

Chodziło tylko o pasmo.

raczej nie cyfrowe ;) - przeczytaj uwaznie

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no po co się oddziela tor cyfrowy od analogowego? Proste. Tor analogowy pracuje w zasadzie w zakresie wzmacniania sygnałów podanych na jego wejścia. Tor cyfrowy to układy taktowania rzędu Mhz i jego harmoniczne, układy przełączające mogące generować jakieś piki, stany nieustalone. Zatem wysokiej klasy konstrukcja uwzględnia ekranowanie części cyfrowej, rozdzielnie mas etc. bardziej w celu ochrony części analogowej.

Edytowano przez elektron6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej:

 Skoro kable cyfrowe ( tu USB ) grają, to kopiując nagranie mamy je zmienione? Kopiując wielokrotnie takie nagranie/fotkę/film na końcu mamy kaszanę - bo każdy następny kabel doda coś od siebie...

A przecież każda kopia cyfrowa jest 100% wierna oryginałowi.

 Aż przykro słuchać jak facet bredzi o przetwarzaniu cyfry na analog...* - dotyczy filmiku cztery posty wyzej

Edytowano przez gienas
dopisek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, gienas napisał:

Inaczej:

 Skoro kable cyfrowe ( tu USB ) grają, to kopiując nagranie mamy je zmienione? Kopiując wielokrotnie takie nagranie/fotkę/film na końcu mamy kaszanę - bo każdy następny kabel doda coś od siebie...

A przecież każda kopia cyfrowa jest 100% wierna oryginałowi.

 Aż przykro słuchać jak facet bredzi o przetwarzaniu cyfry na analog...

kopiowanie/przesyłanie danych po usb to inny temat niz strumieniowanie danych

poczytaj

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Fafniak napisał:

raczej nie cyfrowe ;) - przeczytaj uwaznie

Nie ma znaczenia Marcin czy dla cyfry czy analogu. Sygnał cyfrowy jest tak naprawdę analogowy. To napięcie o kształcie prostokątnych impulsów. Pasmo, a właściwie częstotliwości są jednym z parametrów dla tego sygnału. Oczywiście są to wartości f poza pasmem akustycznym, no chyba, że będziesz analizował częstotliwości dostarczania tych pakiecików żartobliwie nazywanych wagonikami. 

To zaś co miał na myśli Witek jest jego przemyśleniem i nie wnikam w to zbytnio. Często jest tak, że posługujemy się językiem potocznym do omawiania złożonych technicznych spraw i to normalne, że będą jakieś nieporozumienia. Przecież to forum audio jest nie tylko dla elektroników ale i dla audiofili bez technicznego wykształcenia. Ja nie mam z tym problemu i życzę Wszystkim takiego podejścia. 

Przed chwilą, gienas napisał:

Aż przykro słuchać jak facet bredzi o przetwarzaniu cyfry na analog...

Zacznij słuchać muzyki i nie czytaj jak Cię to nie interesuje. A jak chcesz podyskutować to napisz coś merytorycznego. Poza tym kopia to kopia. Zdjęcia. Ok. Może być wierna ale jak ją wystawisz na pokaz i ktoś na nią napluje to poza tym, że będzie dalej kopią to będzie opluta. Tak samo jest z dźwiękiem. Może być cyfra przekształcona Bit Perfect na wyjściu daka, ale jak dalej po przetworniku D/A w części analogowej dostanie zakłóceń to już nie będzie taka ładna tylko "opluta". 

Czegoś nie rozumiesz? 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MariuszZ napisał:

Pasmo, a właściwie częstotliwości są jednym z parametrów dla tego sygnału.

parametrów sygnału a nie jego zawartości - parametry sygnału sa takie że albo odczytamy ten sygnał albo doczytamy go błędnie i pakiet "wypada" (cisza) lub jest zakłócenie/trzask. Tu nie ma subtelnych zmian audio

wyczynowcy twierdzą ze zmienia sie zawartość w sposób subtelny co przy transmisji pakietowej jest po prostu niemożliwe

11 minut temu, gienas napisał:

Proszę, powiedz, napisz że żartujesz...

proszę poczytaj jakie są rodzaje transmiji USB

czym różni sie transmisja od kompa do Pendrajwa czy drukarki, od strumieniowania sygnału do odbiornika typu DAC

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...