Jak koledzy napisali.
Jeżeli nie kupujesz kilkudziesięciu, lub więcej, płyt miesięcznie to myjka ręczna, raczej polecałbym Analogis, z "płynem forumowym" w zupełności wystarczy. Do płyt bardzo brudnych, to rzadkość, stosuję przed myciem pędzelek i filiżankę wody z kroplą płynu do mycia naczyń. Pędzelkiem z nylonu przemywam i namaczam ową bardzo brudną płytę, po czym spółkuję wodą z kranu. Wbrew obiegowym opiniom nie niszczy to płyt. Płytę następnie odwirowuję i wytrzepuję z wody. Wstępne mycie robię w uchwycie od myjki ręcznej. Po takim wstępnym myciu, myję jak każdą inną. Trzydzieści obrotów (60 półobrotów) w prawo i tyleż samo w lewo. Żadna stabilizacja obrotów nie jest tu potrzebna. Kozie włosie robi swoje.
Myję też każdą nową płytę, krócej o połowę, ale myję z oleju jaki jest na jej powierzchni po procesie tłoczenia.
Jednorazowo myję do pięciu płyt, aby nie myć brudnego brudnym. Po takiej porcji płyn filtruję, nie wylewam ze względu na środowisko. Sączki twarde (powolne) są tanie, a odfiltrują każde zanieczyszczenie z płynu.
https://www.dolby.com/about/support/guide/speaker-setup-guides/5.1.4-overhead-speaker-setup-guide
Przy 5.1.4 dałeś wytyczne z "nakładek". Podrzucam link z głośnikami zamontowanymi w suficie.
Przy tym metrażu powinno być ok. U mnie w małym pomieszczeniu atmosy dałem znacznie węziej.
Czy te 10k to budżet na samo audio? Wspomniałeś o projektorze.